Rodzice maluchów deklarują, czy chcą przysłać dzieci do miejskich żłobków i przedszkoli. Dyrektorki i urzędnicy liczą dzieci, metry kwadratowe w salach, potrzebne do pracy rękawiczki, termometry i fartuchy. Liczą się też z tym, że może być problem z personelem.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski tłumaczy rodzicom maluchów, dlaczego przedszkola i żłobki nie będą otwarte 6 maja: "Nikt z nas, żaden dyrektor placówki, nie jest ekspertem od koronawirusa". Ustaliliśmy jednak, że miasto się szykuje, przedszkolaki mają wrócić do zajęć 18 maja.
Szybką decyzję podjął burmistrz Konstancina-Jeziorny - do otwarcia szykuje miejski żłobek. Będzie mierzenie temperatury, nie tylko u dzieci, ale i rodziców. W Piasecznie rodzice do poniedziałku mają dać odpowiedzi, czy są zainteresowani przedszkolem, podobnie w Jófefowie.
12 dzieci na salę, grupy dzieci nie mogą się stykać, usunąć przedmioty nienadające się do dezynfekcji - sanepid podał wytyczne dla otworzenia przedszkoli.
Nie otworzymy żłobków i przedszkoli do momentu otrzymania jasnej rekomendacji rządu, że sytuacja jest bezpieczna - zapowiada prezydent Rafał Trzaskowski. Chce rozporządzeń, a nie kolorowych grafik, jak mają działać placówki w czasie epidemii. Ale właściciele kilkuset prywatnych przedszkoli i żłobków w Warszawie sami zdecydują, czy przyjmą dzieci już za kilka dni.
Decyzja rządu Mateusza Morawieckiego o otwarciu przedszkoli i żłobków podjęta została w takim chaosie, że sprawia wrażenie, jakby jej głównym - jedynym? - celem był polityczny atak na samorządowców. To skandal.
To już pewne - w Warszawie od 6 maja żłobki i przedszkola nie zostaną otwarte. Taką decyzję podjął prezydent Rafał Trzaskowski późnym wieczorem. Według niego rząd, odmrażając te placówki, chce dać taki sygnał: "Skoro dzieci mogą bezpiecznie przebywać w żłobkach, rodzice mogą bezpiecznie iść na wybory"
- Nie dostaliśmy żadnych wytycznych dotyczących otwarcia żłobków, nie mamy też czasu na przygotowanie się. Mamy za to wrażenie chaosu - skarży się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Każde przedszkole i zerówka przyjmą w czasie wakacji tylko "własne" dzieci. Na sześć tygodni. W tym roku nie będzie przechodzenia kilkulatków z placówki do placówki na dwutygodniowe dyżury.
Z dnia na dzień pogarsza się sytuacja firm, które gotowały dla dzieci w szkołach, przedszkolach i żłobkach. Po zamknięciu kuchni personel traci pensje i etaty, a dostawcy produktów rynek zbytu.
- Około tysiąca warszawskich rodzin nie złożyło wniosków rekrutacyjnych o przyjęcie dziecka do przedszkola lub szkoły podstawowej. Dlatego, wychodząc naprzeciw potrzebom mieszkańców, Warszawa podjęła decyzję o przedłużeniu rekrutacji - informuje rzeczniczka urzędu miasta Karolina Gałecka.
Zaskakujący efekt podwyżki taryfy śmieciowej w instytucjach, które działają w budynkach mieszkalnych. Przedszkola, biblioteki, domy kultury zapłacą więcej niż placówki, które mają budynki wyłącznie dla siebie. Nawet po 1 tys. zł miesięcznie.
Zawieszenie pracy przedszkoli i szkół to decyzja premiera. Władze Warszawy zamierzają wykorzystać ten czas m.in. na zaopatrzenie placówek w środki higieniczne. Prezydent Rafał Trzaskowski na zwolnieniu.
Rodzice szturmują pytaniami o koronawirusa szkoły i kuratorium oświaty. Dyrektorzy chcą wiedzieć, co robić. Kuratorium radzi, by odwoływać zagraniczne wycieczki. Ale dziecko, które wróci np. z Wietnamu, jeśli jest zdrowe, do szkoły wpuścić.
Dzieci wyszły z przedszkola "Zielony Zakątek" przy ul. Umińskiego. Jego pracownicy zgłosili zaginięcie na policję.
Ratusz zareagował na prośby rodziców: wakacyjne dyżury w przedszkolach będą dłuższe. W jednej placówce dziecko będzie mogło spędzyć trzy tygodnie zamiast dwóch.
Nie da się nawiązać relacji z dzieckiem, które do domu wraca codziennie wieczorem, po ponad 10 godzinach nieobecności. Gdzie czas na zabawę, na życie rodzinne? Dziecko potrzebuje mamy i taty. Niestety czasem rodzice nie zdają sobie sprawy, jakie to ważne.
Rodzice najmłodszych warszawiaków chcą, aby ich dzieci mogły w wakacje dłużej korzystać z opieki przedszkoli. Zbierają podpisy pod petycją w tej sprawie do prezydenta Rafała Trzaskowskiego.
Rodzice płakali, kiedy się dowiedzieli na zebraniu, że będą musieli zabierać dzieci wcześniej. Nie ma nauczycielek, więc przedszkola skracają pracę. Na Białołęce w ogóle się nie otworzyło, 200 maluchów zostało na lodzie.
Placówki w Wilanowie będą zamykane wcześniej, nawet o godz. 16.30, bo nie ma chętnych do pracy z dziećmi. Tylko w tej dzielnicy co trzeci etat nie ma stałej obsady.
Blisko 80 maluchów z Żoliborza nie znalazło miejsca w przedszkolu. Burmistrz wysyła je do innych dzielnic. Problem byłby o wiele mniejszy, gdyby żoliborscy urzędnicy nie zrezygnowali z powiększenia przedszkola przy ul. Popiełuszki.
Mieszkańcy Mokotowa sprzeciwili się propozycji zburzenia przedszkola przy ul. Batorego i zastąpienia go akademikiem SGH. - Wysłuchaliśmy mieszkańców, nie chcemy konfliktu - mówi rzecznik uczelni.
Około 40 warszawskich przedszkoli dostało informacje o podłożeniu ładunków wybuchowych. - Oceniamy je jako te o niskim stopniu wiarygodności i szukamy nadawcy - mówi policja.
Urzędnicy przeanalizowali plany pracy warszawskich przedszkoli, podstawówek i szkół średnich. Wynika z nich, że po wakacjach może zabraknąć nawet ponad 3 tys. nauczycieli. Miasto zachęca studentów do podejmowania pracy w warszawskiej oświacie.
Aby zorganizować zakończenie roku szkolnego w jednej z największych podstawówek w Warszawie, uczniów trzeba było podzielić na sześć grup. Aby pożegnać w sali gimnastycznej same tylko klasy czwarte i piąte, szkoła organizuje im aż trzy apele.
Takiej sytuacji w tej dzielnicy jeszcze nie było. Wszystkie maluchy z Białołęki, które wystartowały w rekrutacji, dostaną miejsce. I żadne nie będzie odesłane do placówki w innej dzielnicy.
Po naszym artykule o przedszkolu przy ul. Śniegockiej 6 do sprawy odniosła się Rada Rodziców.
Przed każdym posiłkiem dzieci z publicznego przedszkola na Solcu biorą się za ręce i odmawiają modlitwę. - To pogwałcenie konstytucji i dyskryminacja - mówi jeden z rodziców. Dyrektorka zaznacza, że formułka ze słowami "dobry Boże" to nie modlitwa, ale sentencja.
Nie ma podstaw prawnych, by dyrektorzy informowali komórkę w Ministerstwie Edukacji Narodowej o tym, który nauczyciel bierze udział w strajku. To stanowisko prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Miasto przez cały dzień szukało chętnych nauczycieli do pilnowania egzaminów. Jeszcze o godz. 13. ok. 1,4 tys. gimnazjalistów nie miało pewności, że jutro rano uda im się przystąpić do egzaminu. Brakowało nauczycieli do komisji w 13 szkołach. Cztery godziny później prezydent zapewnił, że egzaminy się odbędą.
Na podstawie informacji podanych na stronach urzędu miasta przygotowaliśmy listę prawie 200 przedszkoli w Warszawie, które 8 kwietnia dyrektorzy mogą zamknąć z powodu strajku nauczycieli.
Najnowsze informacje o strajku nauczycieli w Warszawie. Jeśli związkowcy nie dojdą w piątek do porozumienia z rządem, dyrektorzy będą musieli zamknąć 151 przedszkoli oraz aż 145 szkół. Chce tam strajkować cała albo prawie cała kadra.
- Jeden z ojców wykrzyczał nam, że jak nam tak źle, może zmienimy pracę. No to zmieniłam. Odeszłam z zawodu. Zaczynam pracę w korporacji - mówi 30-letnia nauczycielka z Warszawy.
Bezterminowy strajk w oświacie zacznie się tuż przed egzaminami gimnazjalnymi, ale dotknie nie tylko ostatnich gimnazjalistów, ale też przedszkolaki, dzieci z podstawówek i uczniów szkół średnich. W Warszawie szykuje się do niego 80 proc. szkół.
Przedszkole w Wilanowie, które miało zacząć działać w styczniu, nadal stoi puste. Nie udało się znaleźć chętnych do pracy z dziećmi. Dzielnica przymierza się do otwarcia placówki we wrześniu.
Warszawa szykuje się do potężnego kryzysu w oświacie. Strajk zapowiada 479 placówek, od dzielnicowych przedszkoli po najlepsze w Polsce liceum. Protest nauczycieli nie ominie żadnej dzielnicy.
Zdaniem śledczych dyrektor i opiekunka nie dopilnowali bezpieczeństwa dzieci przebywających w placówce i narazili podopiecznego na niebezpieczeństwo.
Po tym proteście wszyscy boją się o pracę: dyrekcja, nauczyciele, woźne, kucharki. Wszyscy. Czujemy się zaszczuci. Kiedy policjanci brali L-4, nikt im nie mówił, że są symulantami. A na nas wylewa się pomyje. Nie szanuje nas minister edukacji, nie szanuje premier, nie szanują rodzice, to jak mają nas szanować dzieci? - mówi nauczycielka na zwolnieniu.
W tym roku wcześniej zaczyna się rekrutacja do przedszkoli. Już w kwietniu rodzice dowiedzą się, czy ich dziecko zostało przyjęte do wybranej placówki od września. Burmistrzowie do końca czerwca będą musieli wskazać miejsca dzieciom, które nigdzie się nie dostały.
Przy ul. Tarchomińskiej na Pradze zaczęło działać specjalne przedszkole przeznaczone dla dzieci z autyzmem. Trwają zapisy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.