Ratusz nie podpisze nowej umowy z prowadzącą wcześniej Prochownię Żoliborz, a miejsce po niej przejmie Żoliborski Dom Kultury. To może nie jest jednak koniec trwającego ponad rok serialu z parkową kawiarnią. W tle wciąż buzuje lokalny konflikt. I jest już nowa petycja mieszkańców i tysiące podpisów.
"Wyborcza" jako pierwsza poznała ostateczną decyzję w sprawie przyszłości słynnej restauracji Prochownia Żoliborz. Dzielnicowi radni zablokowali możliwość powrotu w to miejsce lokalu, o który upominali się okoliczni mieszkańcy.
- Wszyscy czekają na nasz powrót - przekonuje Marianna Zjawińska, prowadzącą do niedawna popularną kawiarnię w parku Żeromskiego. Mimo dwóch miesięcy negocjacji urząd miasta nie podpisał jednak z nią nowej umowy.
- Nie wyobrażamy sobie przychodzić sobie do Prochowni, jeśli będzie prowadził ją ktokolwiek inny niż przez ostatnie lata - mówili uczestniczący w spotkaniu przed słynnym lokalem mieszkańcy Żoliborza. Zapowiedzieli też kolejną petycję do władz Warszawy.
Wydzierżawiony w atmosferze skandalu lokal w parku Żeromskiego od kilku tygodni nie działa. Powodem miała być awaria kanalizacji. Kontrola przeprowadzona przez urzędników stwierdziła brak poważnych usterek, a spółka została wezwana do uruchomienia działalności.
Działającemu od 33 lat barowi na Żoliborzu groziło zakończenie działalności. Rada Warszawy na wniosek wiceprezydenta Bratka zdecydowała, by wyjątkowo przedłużyć restauratorom dzierżawę. - Czemu potraktowaliśmy ich lepiej niż Prochownię? - pytali radni. A wiceprezydent powiedział, że to zapowiedź zmian w zasadach przedłużania umów z przedsiębiorcami.
Restauratorka prowadząca przez wiele lat lokal gastronomiczny Prochownia Żoliborz przegrała konkurs na dzierżawę obiektu. Wygrał konkurent, który zaoferował miastu ponad dwa razy wyższy czynsz.
Temat umowy dzierżawy lokalu na Żoliborzu, w którym mieści się znana Prochownia, był tematem posiedzenia komisji rozwoju gospodarczego. Wiele wskazuje, że sprawa zostanie z nami na dłużej.
- Dla Zarządu Zieleni Prochownia to lokal, którego przeznaczeniem jest gastronomia, zaś dla mieszkańców Żoliborza Prochownia to instytucja kultury. Kultura wymaga ciągłości - pisze żoliborzanka Danuta Kuroń.
Na zakończenie niedzielnego Strajku Generalnego (wszystkich przeciw PiS), z okien kamienicy położonej ok. 400 metrów od domu Jarosława Kaczyńskiego wybrzmiał koncert upamiętniający Ofiary Stanu Wojennego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.