- Jest takie porzekadło wśród instruktorów: kto zrobił prawko w Warszawie, ten potrafi jeździć w całej Polsce - mówi Sławomir Moszczyński, znany jako Słaby Instruktor.
Mazowsze będzie musiało znaleźć 17 mln zł na utrzymanie Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Sejm zajmuje się nowelizacją prawa, które ma przerzucić na województwa ustalanie opłat za egzamin na prawo jazdy. - To jak podrzucenie kukułczego jaja - komentuje Adam Struzik.
Dziennikarz został skazany za prowadzenie samochodu bez uprawnień. Wyrok w jego sprawie wydał Sąd Rejonowy w Ostrołęce.
Poseł Grzegorz Schetyna, były przewodniczący PO, jechał w terenie zabudowanym z prędkością 123 km na godz. Stracił prawo jazdy na trzy miesiące. Przyjął mandat.
Dziennikarzowi TVN Piotrowi Kraśce w warszawskiej prokuraturze postawiono w piątek, 13 maja zarzut jazdy samochodem po cofnięciu uprawnień.
Warszawski dziennikarz Piotr Kraśko od lat nie miał ważnego prawa jazdy. Teraz został skazany przez sąd w Łomży za kierowanie samochodem bez ważnego dokumentu. Wyrok zapadł w połowie września, jest prawomocny.
"Tylko po władzę warto spieszyć się mniej powolnie. Na drodze sporo to jednak kosztuje" - napisał na Twitterze były premier i europoseł Marek Belka. To jeden z wielu komentarzy dotyczących utraty przez Donalda Tuska prawa jazdy.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk jechał z prędkością 107 km na godz. w terenie zabudowanym. Zabrano mu prawo jazdy.
Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że samo zdjęcie z fotoradaru nie może być powodem zatrzymania kierowcy prawa jazdy.
Mateusz zdał prawo jazdy w Warszawie za piątym razem. Małgorzata już za trzecim pojechała na egzamin do Ostrołęki. Jak wielu warszawiaków, woli zdawać w mniejszym mieście. Czy słusznie?
Warszawski oddział Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego przy ul. Radarowej odwołał zapisy i egzaminy na prawo jazdy zaplanowane na najbliższe dni. Powód: podejrzenie COVID-19 u jednego z egzaminowanych.
Trzeba zamknąć plac przy ul. Radarowej, gdzie w 2019 r. odbyło się 18,5 tys. egzaminów na prawo jazdy. Powód? Spór między działaczami sportowymi a radnym.
Nie sposób bronić kierowcy, który drastycznie łamie przepisy. Należy mu się kara. Ale jeśli policja dopisała przez pomyłkę dodatkowe punkty karne, powinna się do tego przyznać.
Na mandacie, który dostał Michał Pułjan, funkcjonariusze napisali jasno: tysiąc złotych kary i 15 punktów karnych. Jednak do systemu policji trafiła informacja o 20 punktach, przez co kierowca stracił prawo jazdy. Od blisko dekady walczy w sądach o korektę kary. I z prowadzenia auta rezygnować nie zamierza.
Copyright © Agora SA