- Przejdźcie się, państwo, tą aleją, przeczytajcie te nazwiska. Zobaczcie, jakie to robi wrażenie. Pomyślcie, jakie to były decyzje, a jaki to był dramat tych, którzy nie mieli luksusu zdecydować o samych sobie - powiedział w 79. rocznicę godziny "W" prezydent stolicy Rafał Trzaskowski na Cmentarzu Powstańców Warszawy.
Minister kultury Piotr Gliński (PiS) powołał Jana Edwarda Kowalskiego na pełnomocnika obchodów rocznicy powstania warszawskiego w 2024 roku. Kowalski odpowiada dziś za odbudowę Pałacu Saskiego. - To niezrozumiały ruch - komentuje wiceprezydentka stolicy.
Tak w dniu wybuchu powstania warszawskiego 79 lat temu wyglądały tramwaje. Miejska spółka prezentuje historyczne wagony na wystawie w zajezdni na Woli, która była miejscem krwawych walk i egzekucji. Do wieczora 1 sierpnia kursuje też linia W. Na jej trasie - zabytkowy tabor.
To jedna z najważniejszych rocznic z historii Warszawy. Obchody związane z wybuchem powstania trwają już od kilku dni, ale kulminacja tradycyjnie 1 sierpnia. Uroczystości, mniej lub bardziej oficjalne, relacjonowali dla naszych czytelników dziennikarze "Gazety Stołecznej": Tomasz Urzykowski, Dawid Krawczyk, Aleksander Sławiński, Wojciech Podgórski i Michał Żyłowski.
Miejcie odwagę cytować coś więcej niż Karola Marksa! - takie komentarze pojawiają się pod tweetem Partii Razem na rocznicę powstania warszawskiego. Ale słowa, które działacze cytują, nie pochodzą z dzieł Marksa, choć na takie mogą wyglądać, lecz z Testamentu Polski Walczącej. A to dla prawicowych internautów jest potężnym zaskoczeniem.
Przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, powstańcy i mieszkańcy Warszawy spotkali się w poniedziałkowy wieczór na pl. Krasińskich, by oddać hołd uczestnikom zrywu sprzed 79 lat w przeddzień jego rocznicy.
Ci, dla których park oznacza zieleń przystrzyżoną od linijki jak w ogrodzie Krasińskich, w oddanym właśnie do użytku po modernizacji zieleńcu pod kopcem Powstania Warszawskiego przeżyją zaskoczenie. Miejscami wygląda, jakby zapomniano go dokończyć, ale taki był plan.
"Najdroższa Danko! Nie masz pojęcia jak mi było przykro odchodzić od Was wszystkich, no a od Ciebie specjalnie..." - wyznał żonie Jan Kluczewski, ps. Krawczyk, w liście wysłanym z powstańczej kwatery 26 sierpnia 1944 r. W innym napisał, że nie może się doczekać końca walk i "nareszcie normalnych czasów". Wkrótce zginął w zbombardowanej kamienicy przy Moniuszki 7.
"Wieczorem kiedy trochę ucichły strzały wychodziliśmy na dach pięciopiętrowego budynku i obserwowaliśmy łuny pożarów" - zanotował uczestnik powstania Witalis Hoppe, ps. Gryf i Szczurek. Publikujemy fragmenty jego niewydanych drukiem wspomnień.
O włączenie 1 sierpnia o godz. 17 syren alarmowych zwrócił się do starostów i prezydentów miast na prawach powiatu wojewoda mazowiecki. To forma oddania hołdu powstańcom warszawskim.
Dwa dni przed 79. rocznicą wybuchu powstania warszawskiego z uczestnikami zrywu spotkali się prezydenci RP i Warszawy - Andrzej Duda oraz Rafał Trzaskowski. Pierwszy nie szczędził pochwał dzisiejszej Warszawie. Drugi podkreślił, że polska stolica w czasie wojny została skazana na zagładę tak jak dziś ukraińskie miasta.
- Wielu z nazistów, którzy odpowiadali zbrodnie w Warszawie, zrobiło po wojnie kariery polityczne w Niemczech, prowadziło biznesy i nikt ich nie niepokoił - mówi reżyser Michał Zadara. W 79. rocznicę powstania warszawskiego wystawi spektakl "Cisza" o kacie Warszawy.
"Zatrzymajcie się w samochodach, przystańcie na chwilę na chodnikach i na ścieżkach rowerowych. Bądźmy razem w tym szczególnym momencie" - brzmi fragment apelu o oddanie hołdu bohaterom powstania warszawskiego minutą ciszy 1 sierpnia o godz. 17. Podpisali go prezydent Rafał Trzaskowski i weterani zrywu sprzed 79 lat.
Zmarł pułkownik Kazimierz Klimczak, ps. Szron, będący najstarszym żyjącym weteranem powstania warszawskiego. W lutym tego roku obchodził 109. rocznicę urodzin.
Po takich wiadomościach na usta ciśnie się powiedzenie: "piekło zamarzło". W przypadającą niebawem 79. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego najważniejszym wydarzeniem w centrum stolicy będzie organizowany przez Roberta Bąkiewicza pochód nacjonalistów z odpalonymi racami i hasłami o "białej rasie".
Po prawie rocznej batalii sądowej Marsz Powstania Warszawskiego będzie się odbywać 1 sierpnia jako wydarzenie cykliczne. To oznacza, że pochód organizowany przez narodowców spod znaku Roberta Bąkiewicza będzie się cieszyć przywilejami takimi jak żadne inne uroczystości w rocznicę powstania.
- Czy pan sobie wyobraża, że mnie by tam nie było? To jest po prostu obywatelski obowiązek - mówi Anna Przedpełska-Trzeciakowska, uczestniczka powstania warszawskiego, wybitna tłumaczka literatury amerykańskiej i angielskiej, która weźmie udział w marszu 4 czerwca w Warszawie.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie podważa wyrok sądu, przyznający synom Anny Jakubowskiej "Paulinki", weteranki powstania warszawskiego, zadośćuczynienie za pobyt ich matki w stalinowskim więzieniu. Wniosła skargę kasacyjną na to rozstrzygnięcie do Sądu Najwyższego.
W wieku 100 lat zmarł Bolesław Biega "Pałąk", żołnierz Armii Krajowej, uczestnik powstania warszawskiego, dowódca plutonu i kompanii w Batalionie "Kiliński". Najbardziej znany jest jednak jako pan młody biorący ślub z sanitariuszką Alicją Treutler "Jarmuż".
Gęsta chmura dymu i pyłu zawisła nad wiślanymi bulwarami. Kilku Niemców z policyjnej formacji odpowiedzialnej za wyburzenia skryło się za murem przed gryzącym w oczy podmuchem. Ten obraz zatrzymany w kadrze przedstawia prawdopodobnie moment wysadzenia Zamku Królewskiego w Warszawie.
Urodził się przed pierwszą wojną światową, do wojska wstąpił w 1936 r., brał udział w obronie kraju w 1939 r. i powstaniu warszawskim. Jest najstarszym żyjącym weteranem tego zrywu.
Jego wspomnienia z pierwszych dni sierpnia 1944 r. należą do najbardziej wstrząsających relacji z powstania warszawskiego. Podczas dokonanej wtedy przez Niemców rzezi mieszkańców Woli uciekł sprzed plutonu egzekucyjnego, który rozstrzelał jego rodzinę. Wiesław Kępiński, pisarz, przybrany syn Jarosława Iwaszkiewicza, zmarł w wielu 90 lat.
Imieniem Jana Nowaka-Jeziorańskiego, czyli "Kuriera z Warszawy", nazwano medal, którym Muzeum Powstania Warszawskiego będzie nagradzać osoby działające na rzecz międzynarodowego dziedzictwa powstańców. Pierwszym laureatem został były ambasador USA w Polsce.
Po prawie 78 latach od zakończenia wojny rodzina Janiny, Zofii i Ireny Kesler, wywiezionych przez Niemców z ogarniętej powstaniem Warszawy, odzyskała przedmioty odebrane im w Ravensbrück. To zasługa Arolsen Archives, które zwraca rzeczy osobiste więźniów hitlerowskich obozów koncentracyjnych.
Kwotą 200 tys. euro niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wsparło działalność otwartej niedawno Izby Pamięci przy Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli. Umowę o przekazaniu tych funduszy zawarły Ambasada RFN i Muzeum Warszawy.
Kapliczka z wizerunkiem Madonny z Dzieciątkiem była świadkiem rzezi mieszkańców Woli w pierwszych dniach powstania warszawskiego. Niedługo potem modlili się przed nią warszawiacy wypędzani z miasta do obozu przejściowego w Pruszkowie. Ten wyjątkowy symbol dzielnicy został właśnie odrestaurowany i umieszczony w nowym miejscu.
Andrzej Pilecki, syn rotmistrza Witolda Pileckiego, który po wojnie został skazany przez komunistyczne władze na karę śmierci, domaga się od skarbu państwa ponad 26 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania za krzywdę doznaną przez ojca.
Otwarta w niedzielę Izba Pamięci przy Cmentarzu Powstańców Warszawy jest niezwykłym pomnikiem cywilnej ludności stolicy, która w ogarniętym walkami mieście w sierpniu i wrześniu 1944 r. poniosła największą ofiarę. Jej gehenna przez długie lata pozostawała w cieniu militarnej historii tego zrywu.
W niedzielne południe w parku przy Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli uroczyście otwarto Izbę Pamięci poświęconą cywilnym ofiarom powstania warszawskiego. - Ona ma wołać na cały świat: "Nigdy więcej wojny!" - powiedziała inicjatorka jej budowy Wanda Traczyk-Stawska ps. "Pączek".
Tutaj nie będzie eksponowana militarna strona powstania warszawskiego. Pokazywane będą jego najboleśniejsze konsekwencje: dziesiątki tysięcy cywilnych ofiar i przechodząca z pokolenia na pokolenie wojenna trauma. 2 października otwarta zostanie Izba Pamięci przy Cmentarzu Powstańców Warszawy.
To miała być największa operacja pomocy powstańcom warszawskim ze strony aliantów. Niestety, zła pogoda, skuteczna obrona Niemców i niedopracowanie szczegółów akcji sprawiły, że trudno ją było uznać za sukces. W niedzielę minęło 78 lat od operacji "Frantic 7".
Związek Powstańców Warszawskich był jego drugim domem. Oddał połowę swojego życia, swój czas, żeby upamiętniać powstanie i jego żołnierzy - mówiła Bogna Galperyn na uroczystości odsłonięcia tablicy poświęconej zmarłemu blisko rok temu mężowi ppłk. Zbigniewowi Galperynowi ps. "Antek", prezesowi ZPW.
Na budynku Związku Powstańców Warszawskich przy ul. Długiej odsłonięta dziś zostanie tablica poświęcona zmarłemu w zeszłym roku współtwórcy i prezesowi tej organizacji ppłk. Zbigniewowi Galperynowi ps. Antek. Historię miejsca, w którym walczył i został ranny, przypomni wystawa na ogrodzeniu placu po Pasażu Simonsa u zbiegu ulic Długiej i Starych Nalewek.
- Ten cmentarz woła na cały świat: "Nigdy więcej wojny" - powiedziała Wanda Traczyk-Stawska ps. "Pączek" na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli. Spotkanie z uczestniczką zrywu sprzed 78 lat i opiekunką nekropolii przy ul. Wolskiej było finałem sobotniego spaceru czytelników "Gazety Stołecznej" śladami powstania na Woli.
Obrona niedużej kamienicy przy ul. Wolskiej 40 i znajdującego się za nią młyna przeszłaby do historii jako jeden z setek epizodów powstania warszawskiego. Zyskała jednak wyjątkowy rozgłos. To zasługa piosenki, która obiegła barykady, podwórka i piwnice walczącego miasta.
Powstanie warszawskie na Woli trwało tylko 11 dni, ale miało niezwykle dramatyczny przebieg. Przypomnimy go podczas spaceru po tej dzielnicy z naszymi czytelnikami w sobotę, 20 sierpnia.
Skrajny nacjonalizm, teorie spiskowe i fake newsy są łatwe do rozpowszechnienia. Gdy takie treści są na wyciągnięcie ręki, sączone codziennie bez żadnych konsekwencji, to można się spodziewać, że w końcu przełożą się negatywnie także na relacje międzyludzkie - mówi Anna Tatar ze Stowarzyszenia "Nigdy Więcej".
W przypadającą dziś 78. rocznicę wybuchu tzw. czołgu-pułapki złożono kwiaty i zapalono znicze w miejscach pamięci na Starym i Nowym Mieście. Główna uroczystość odbyła się przy głazie na ulicy Kilińskiego, gdzie 13 sierpnia 1944 r. eksplozja miny zabiła około 300 osób.
Rozpoczął się remont elewacji przedwojennego bloku oficerskiego na Sadybie. Prowadząca go ekipa ma w budynku przywrócić do dawnego stanu wszystkie balkony, ale z jednym wyjątkiem. Pozostawi balkon z powyginaną balustradą. To pamiątka po uderzeniu bomby w czasie powstania warszawskiego.
W powstańczej Warszawie nieocenionym źródłem zaopatrzenia w żywność stały się magazyny Browaru Haberbuscha i Schielego. Nazwano je spichlerzem walczącej stolicy. Ze składowanych w nich pszenicy i jęczmienia przyrządzano słynną zupę plujkę, która ratowała przed głodem żołnierzy i cywili.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.