"Za decyzje rządu znów zapłacą samorządy. To gigantyczne koszty. Mimo dobrego zarządzania, sytuacja naszych szpitali się pogorszy" - martwi się wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej.
Dzięki podwyżce pensji minimalnej salowa w szpitalu może zarobić ponad 3 tys. zł. To tyle, co pielęgniarki, diagności czy lekarze stażyści. Teraz oni chcą podwyżek.
Copyright © Agora SA