Dantejskie sceny na ostrym dyżurze w szpitalu MSWiA przy Wołoskiej. Chorzy z całej Warszawy i odległych zakątków Mazowsza cierpiący w gorączce, z ropniami, krwotokami czy zawrotami głowy godzinami czekają do jedynego gabinetu. Po północy tłum nie wytrzymuje i wybucha awantura.
Żona potrzebowała pilnie dostać się do okulisty dzisiaj, 19 lutego. Okazuje się, że jest jeden ostry dyżur okulistyczny na całą Warszawę, w szpitalu MSWiA przy ul. Wołoskiej. Skierowano nas do kontenera z tabliczką "DYŻUR OKULISTYCZNY", czekać trzeba na zewnątrz - pisze w liście do redakcji nasz czytelnik, Jerzy Rudnicki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.