Większość warszawiaków zdążyła zapomnieć, że trzy lata temu opłaty za śmieci były związane z wodą: im więcej jej zużywali, tym więcej płacili za odbiór odpadów. Dla kilkorga mieszkańców Sadyby sprawa jest jednak ciągle aktualna. Za niewłaściwe rozliczenia przyszło im słono zapłacić. Liczą na pomoc Rzecznika Praw Obywatelskich.
Od dziś kierowcy zapłacą więcej za odholowanie nieprawidłowo zaparkowanego pojazdu. Rosną też opłaty za przechowywanie takich aut na parkingu
Uber mnie oszukał - mówi Adam Aduszkiewicz, który z żoną wracał z kolacji autem tej korporacji. - Skoda fabia dowiozła nas pod dom. W miłej atmosferze. W niedzielę dostałem wiadomość, że w samochodzie spożywałem alkohol i zanieczyściłem pojazd, kierowca musiał go czyścić. Doliczono mi do rachunku 100 zł.
Nadwyżka pieniędzy z opłat za śmieci, która zgromadziła się w zeszłym roku w kasie miasta, uaktywniła nowego wojewodę mazowieckiego. Z grubej rury oskarżył Warszawę o to, że pobrała "haracz". Ogłosił też własny projekt uchwały z opłatami, wchodząc w buty samorządu.
Tego jeszcze nie było. Miasto zebrało z opłat warszawiaków za śmieci ok. 184 mln zł większą kwotę, niż wydało na ich wywóz i utylizację. Pieniędzy nie można wydać na nic innego niż gospodarkę odpadami. Czy opłaty za śmieci będą niższe?
Nowe stawki podatku od nieruchomości mają przynieść budżetowi miasta dodatkowe 115 mln zł. Zdecyduje o nich Rada Warszawy. Głosowanie w czwartek.
Nowa stawka opłat za odbiór śmieci obowiązuje już od listopada w podwarszawskim Piasecznie. Gmina musiała dopłacać do systemu, bo koszty są coraz wyższe, a odpadów coraz więcej.
Po petycji deskorolkarzy i interwencjach żoliborskich radnych dyrektor dzielnicowego ośrodka sportu i rekreacji zmienia zasady korzystania ze znanego w całej Warszawie skateparku. Wprowadzenie opłat tłumaczył względami bezpieczeństwa, choć policja interweniowała tu rzadko.
Taksówkarze w Warszawie mówią, że nie chcą pracować za grosze. Wzrosły koszty wożenia pasażerów, jest wysoka inflacja. Tylko próg stawek opłat dla pasażerów, których nie wolno im przekroczyć, jest taki sam od 27 lat. Dlatego domagają się ich podniesienia.
Od początku bieżącego roku w Warszawie obowiązuje nowy system opłat za śmieci. W związku ze zmianami właściciele i zarządcy nieruchomości są zobowiązani do złożenia nowej deklaracji.
Nowe opłaty za śmieci w Warszawie. Kolejne pretensje spółdzielni mieszkaniowych do miasta w sprawie stawek za śmieci. Tym razem poszło o to, że zmiany wchodzą za kilka dni, a większość mieszkańców wciąż nie wie, ile będzie płacić za śmieci.
Rada Warszawy przyjęła nową stawkę opłaty za śmieci. Nie ma już znaczenia liczba osób w gospodarstwie domowym, nie liczy się też metraż. W mieszkaniach będzie jedna stawka. Kto zyska, kto straci?
Regionalna Izba Obrachunkowa unieważniła opłaty za śmieci w Warszawie powiązane z metrażem mieszkań. Miały obowiązywać od stycznia 2022 roku. Atmosfera jest gorąca, właśnie trwa sesja Rady Warszawy, na której radni mają przyjąć nowe zasady opłat.
- Metoda naliczania opłat za śmieci ma znaczenie drugorzędne. Kluczową kwestią są horrendalne koszty systemu gospodarowania odpadami w Warszawie i nieadekwatna do nich jakość obsługi w niektórych dzielnicach - piszą w liście do redakcji prascy społecznicy.
Policzyliśmy, kto ile zapłaci w Warszawie za wywóz śmieci według nowych stawek. I kto będzie z nich zadowolony. A komu zmiany się nie spodobają.
Nowy system opłat za śmieci to nowe korzyści. Żart? Nie, to slogan, jakim władze Warszawy reklamują nowe stawki opłat za śmoeci, które mają obowiązywać od stycznia 2022 roku. Ale korzyści próżno szukać.
Propozycję nowych opłat za śmieci w Warszawie krytykują spółdzielcy. - Ciężar finansowy opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi spadnie na ludzi mniej zamożnych - piszą prezesi największych spółdzielni mieszkaniowych w Warszawie do władz Warszawy.
Jeśli Rada Warszawy przyjmie nowe stawki opłat za śmieci, niesprawiedliwie potraktowane będą osoby, które mieszkają same. I to podwójnie. Kowalski w kawalerce zapłaci 65 zł, a Nowak, który ma ponad 80-metrowe mieszkanie - ponad 100 zł miesięcznie. Nawet jeśli obydwaj produkują tyle samo śmieci.
Urzędnicy przygotowali propozycję nowych stawek opłat za śmieci w Warszawie. Metoda wodna idzie do kosza, teraz mamy płacić od mieszkania. Im większy lokal, tym zapłacimy więcej. Dla wielu warszawiaków nowe zasady oznaczają obniżki opłat.
Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba to rycerz, który uratował Warszawę przed drożyzną w opłatach za śmieci? Nie dajmy się nabrać, nawet jeśli zostanie nam trochę więcej pieniędzy. Tu chodzi o to, że temat śmieci łatwo wykorzystać do uderzenia w przeciwników politycznych.
Za śmieci w Warszawie nie zapłacimy więcej niż 150 zł miesięcznie. Zmiana w przepisach stawia tamę opłatom nawet wtedy, gdy mieszkańcy zupełnie nie liczą się ze zużyciem wody.
Będą zmiany w opłacie śmieciowej w Warszawie. Po tym, jak stolica wprowadziła opłatę powiązaną z wodą, rząd postanowił wprowadzić górny jej próg. Nie będzie już rachunków w wysokości 200, 300 albo i 700 zł miesięcznie.
Warszawiacy opowiadają o nowych przypadkach dziur w systemie opłat za śmieci. Ratusz przewiduje poprawki w uchwale, a na razie przyjmuje zgłoszenia od mieszkańców. O cieknących spłuczkach, horrendalnych rachunkach spowodowanych podlewaniem ogródków i braku opcji zmniejszenia opłaty.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska w rozpoczętej właśnie kampanii reklamowej przekonuje warszawiaków, że opłaty za śmieci są w stolicy "jednymi z najwyższych w Polsce". Ratusz nie zaprzecza. Ale radzi ministerstwu, żeby zabrało się do zmian w prawie, które pozwolą obniżyć koszty ponoszone przez mieszkańców.
Warszawscy wodociągowcy chcą utrzymać obniżone stawki opłat za wodę dla mieszkańców. - Powinny być obniżone jeszcze bardziej, bo oszczędziliście na oczyszczaniu ścieków, kiedy po awarii Czajki zrzucaliście je do Wisły - odpowiedziało państwowe przedsiębiorstwo Wody Polskie. I odmówiło zatwierdzenia taryfy.
Na nowe opłaty za śmieci skarżą się tym razem mieszkańcy Białołęki. I nie chodzi o wysokie wskazania licznika wody. Mieszkańcy chcą rozliczać się ze zużycia wody, bo oszczędzają. Ale nie mogą, bo wpadli w lukę w przepisach.
- Po zmarłej mamie zostało mi duże zużycie wody i słony rachunek za śmieci - opowiada pan Krzysztof. Nie on jeden będzie miał problem z "dziedziczeniem licznika". Wspólnoty mieszkaniowe w Warszawie szukają sposobu, jak obniżyć rachunki.
- Chyba jestem warszawskim rekordzistą. To absurdalnie wysoka stawka! - mówi pan Tadeusz. Ma horrendalnie wysoki rachunek za śmieci, choć praktycznie ich nie produkuje. Skąd więc taka kwota?
Mnożą się pytania dotyczące nowego systemu opłat za śmieci w Warszawie. Jeden z czytelników dziwi się, że ma do zapłaty więcej, niż wyliczył na podstawie wskazań licznika. Odpowiedź nie ucieszy warszawiaków.
Politycy prawicy chcą ratować warszawiaków przed podwyżkami opłat za wywóz śmieci. Niech uratują wszystkich przed ogromnymi kosztami gospodarki odpadami. I obciążą nimi producentów opakowań.
Jest reakcja z rządu na nowe opłaty za śmieci w Warszawie. Pięć miesięcy po tym, jak radni uchwalili nowe stawki, wiceminister klimatu Jacek Ozdoba zapowiada przepisy, które ograniczą podwyżki.
Już jutro wchodzą w życie nowe stawki opłat za śmieci w Warszawie. Na osiedlach wrze, mieszkańcy dyskutują o rachunkach. A urzędnicy tłumaczą, że ratusz nie ma wyjścia. Miasto do śmieci dokładać nie może, a gospodarka odpadami jest bardzo kosztowna.
Nowe opłaty za śmieci wejdą już za kilka dni. Warszawiacy dowiadują się, ile przyjdzie im płacić za wywóz odpadów. Znamy konkretne stawki: 151 zł na trzy osoby, ale bywa, że za dwie nawet 404 zł.
Ponad pół miliarda złotych - tyle Warszawa musiała dołożyć w zeszłym roku do śmieci. Dlatego władze miasta nie ustąpią z nowych stawek. Według wiceprezydenta Michała Olszewskiego mogłoby być taniej, ale potrzebny jest ruch ze strony rządu.
Radni Prawa i Sprawiedliwości żądają wyjaśnień w sprawie unieważnionej przez sąd uchwały o opłatach za śmieci w Warszawie. Pytają, co zrobi prezydent, gdy okaże się, że trzeba będzie zwrócić miliony złotych.
Komplikują się sprawy opłat za śmieci w Warszawie. I nie chodzi o ich powiązanie ze zużyciem wody. Ratusz ma nowy problem: sąd unieważnił aktualnie obowiązujące stawki.
Nowy krok prokuratury w sprawie opłat za śmieci w Warszawie. Śledczy chcą, by Warszawa wstrzymała się z nowymi stawkami, które wiążą się ze zużyciem wody. Radni dwa razy odmówili. Prokuratura Okręgowa zwróciła się więc w tej sprawie do sądu.
Tak uważa nasza czytelniczka Katarzyna Jezierska, która podzieliła się swoimi obserwacjami w liście do redakcji. Twierdzi, że kto postępuje w duchu less waste, będzie musiał zapłacić więcej za ich odbiór. I podaje przykłady.
Kara za nieopłacenie parkowania albo przekroczenie czasu na kwitku z parkomatu wzrośnie w Warszawie z 50 do 250 zł od września. Radni miejscy podjęli tę decyzję większością głosów.
Zaskakujący efekt podwyżki taryfy śmieciowej w instytucjach, które działają w budynkach mieszkalnych. Przedszkola, biblioteki, domy kultury zapłacą więcej niż placówki, które mają budynki wyłącznie dla siebie. Nawet po 1 tys. zł miesięcznie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.