Ze spisu warszawskich nazw zniknie ulica Czerwonego Kapturka. Po pozytywnej opinii radnych Wawra i braku uwag ze strony dzielnicowego wydziału infrastruktury decyzję podejmie na najbliższej sesji Rada Warszawy.
- Nie chodzi o to, który patron jest lepszy. Fieldorf "Nil" jest bohaterem o nieposzlakowanej opinii. Ale nazwa "Jedności Robotniczej" odnosi się do tradycji robotniczych naszego miasta - argumentowano na sesji rady Żyrardowa. Po głosowaniu zawaliła się koalicja rządząca miastem. Prawica grzmi o "rekomunizacji".
W salomonowy sposób udało się rozwiązać wieloletni spór o przywrócenie historycznej nazwy "Nalewki" w miejsce powojennej nazwy "ulica Bohaterów Getta".
Zaskakująca propozycja nazewnicza wpłynęła do ratusza. Grupa radnych wymyśliła, że w Warszawie powinna istnieć "ulica Kobiet Pistoletów".
Liga Morska i Rzeczna drugi raz wywalczyła rondo swojego imienia. Pierwsze, przy którym zdążyła postawić sobie pomnik, znikło podczas budowy linii tramwajowej z Tarchomina.
Plejada ptaków i napoleoński koń dołączą wkrótce do katalogu warszawskich nazw. Mieszkańcy Kabat dali za to odpór ulicom z nazwami grzybów.
Po blisko pół wieku z mapy Warszawy znika ul. Jawaharlara Nehru. Wkrótce nazwisko hinduskiego premiera ma jednak wrócić w innym miejscu.
Trzeba podzielić ulicę Pory na Stegnach, a nowa nazwa powinna nawiązywać do warzywnych tradycji tej części miasta - uznało biuro geodezji w ratuszu. Tylko jak do tego przekonać mieszczącą się tu klinikę ortopedyczną, która musiałaby zmienić adres?
Wesoło się robi, gdy mieszkańcy Białołęki i radni wybierają nazwy nowych ulic. Czy "Fantastyczna" pasuje do pobliskiej oczyszczalni ścieków? I czy przecznica Warzelniczej powinna się kojarzyć z alkoholem, skoro obok powstaje szkoła?
Na Muranowie powstanie Skwer Niedźwiedzia Wojtka. Taka nazwa do przegłosowania znalazła się w programie wczorajszej sesji rady Warszawy.
Eksperci pod nowym kierownictwem będą opiniować nowe nazwy ulic, placów i skwerów. Przewodniczącym Zespołu Nazewnictwa Miejskiego został dr Paweł Weszpiński, geograf i varsavianista, ceniony historyk kartografii i pracownik Muzeum Warszawy.
Tytuł Sienkiewiczowskiej powieści dołącza do listy ulic, które powstają w miejscu dawnej fabryki traktorów. Przybywa też innych gniazd nazewniczych, czyli nazw poświęconych jednemu tematowi.
Sąsiedzi odebrali klucze do mieszkań i pokłócili się o adres. Jedni chcą mieszkać przy ul. Starowiślnej, inni wolą Łopianową. Spór doprowadza niektórych do łez.
Mieszkańcy Bielan celują w patronów ze świata filmu i sportu. Eksperci i radni wolą skojarzenia historyczne, stąd propozycje ronda Pływaków albo Zwierzyńca.
Mieszkańcom kilku ulic groziła zmiana adresów, bo ich patroni mają podwójne nazwiska. Na przykład z Szolc na Szolca-Rogozińskiego. Po protestach eksperci Zespołu Nazewnictwa Miejskiego przeboleją jednak, że zapisy pozostaną błędne.
Na Sielcach ul. Rodos obok ogródków działkowych, a w Wawrze kwiatowe nazwy, które znaczą to samo. Nowy zaułek na Siekierkach ma być "Drożyną", choć są obawy, że będzie budził skojarzenia cenowe.
Ciut więcej kobiet w miejskim nazewnictwie. Hanka Bielicka wystąpi wkrótce w nowej roli jako patronka skweru koło Kercelaka na Woli, a w pasażu przy Dworcu Śródmieście przechodnie zobaczą nazwisko Wisławy Szymborskiej.
Zgadzam się, że Warszawa powinna uhonorować najbardziej utytułowaną polską olimpijkę i sportsmenkę Irenę Szewińską, która zmarła pod koniec czerwca. Dlaczego jednak grupa mieszkańców Śródmieścia upatrzyła sobie akurat ulicę Międzyparkową i zbiera podpisy, by radni zmienili tę nazwę?
W Śródmieściu zostaną upamiętnione miśki, które przeszły do historii polskiej armii podczas I i II wojny światowej.
Sfinksów Warszawskich? Wolskiej Krachli? A może Haberbuscha i Schielego? Jak ma się nazywać nowa ulica, która powstanie w kwartale mieszkalno-biurowym w dawnych Browarach Warszawskich?
Konia z rzędem temu, kto zgadnie, co kierowało radnymi przy podjęciu tej decyzji. Czy patronem ulicy jest jakiś Proga, ważny, ale niesłusznie zapomniany bohater, którego samorządowcy postanowili uhonorować kosztem historycznej nazwy?
1810 osób poparło starania fundacji Ster i Miasto Jest Nasze, by Rada Warszawy uhonorowała ulicami 18 kobiet. Na liście są działaczki społeczne, naukowe i niepodległościowe
Wśród 50 patronów ulic zdekomunizowanych w Warszawie przez wojewodę trafił się taki, który wcale nie był komunistą. Zdzisław Sipiera (PiS) wziął Józefa Chmiela za powojennego prezydenta Czeladzi, a to założyciel liceum w Ursusie, a w dodatku więzień NKWD.
Warszawiacy nie tylko zgłaszają propozycje nowych nazw ulic, zdarza się też, że mają uwagi do tych istniejących.
Mieszkańcy Bemowa napisali list do wojewody mazowieckiego w obronie ul. gen. Kaliskiego. Pod petycją podpisało się ponad 270 osób.
Nie ma równouprawnienia na warszawskim bruku mimo organizowanych regularnie przez kobiety manif i czarnych protestów. Radni dostrzegli właśnie, jak duża jest różnica w liczbie patronek i patronów ulic. Teraz chcą nadrabiać zaległości.
Przy wejściach na stację Centrum na tablicy dla niewidomych pojawił się napis "Patelnia", czyli potoczna nazwa placyku przed metrem. To pierwsze jej zastosowanie w nazewnictwie miejskim.
Plac Komturii na Wyczółkach, a pod skarpą na Mokotowie ulica Ukryty Raj? Czasem radni muszą się mierzyć z oceną również takich propozycji nazewniczych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.