W restauracji i sklepie klubu Hutnik Warszawa konieczne jest załatanie dziury w dachu, która powstała w czasie ostatniej wichury. Na razie miasto położyło plandekę, ale konieczna jest pomoc dekarzy.
W niedzielę uratowali mężczyznę tonącego w Wiśle, dzisiaj wznowią poszukiwania osoby, która nie wyszła z wody na plaży miejskiej w Pułtusku. Oprócz tego walczyli ze skutkami nawałnic. Mazowieccy strażacy naliczyli niemal 970 interwencji podczas weekendu.
Do późnego popołudnia 13 lipca ma potrwać wypompowywanie wody, pod którą podczas nawałnicy znalazły się jezdnie na węźle Marynarska w rejonie Lotniska Chopina na Okęciu.
Strażacy z Mińska Mazowieckiego i okolic pracują nad usuwaniem skutków podtopień, które wywołała nawałnica. Burze przemieszczają się teraz w kierunku zachodnim i mogą dotrzeć do Warszawy.
Burza już nad Warszawą. Intensywne opady ciągną od rana od południowego zachodu, w czwartek ok. godz. 9 dotarły do Warszawy. Zalało jezdnie.
Jak się dowiedzieliśmy, po przejściu przez Warszawę w niedzielę wieczorem potężnej burzy zniszczonych zostało siedem policyjnych samochodów. Komenda Stołeczna Policji szacuje straty.
Całą noc ekipy Tramwajów Warszawskich pracowały nad usunięciem skutków upadku drzewa na sieć trakcyjną w okolicy skrzyżowania ul. Odrowąża i Staniewickiej. Prace zostały skończone, do godz.14.10 trzeba było jeździć komunikacją zastępczą.
Warszawska straż pożarna interweniowała 500 razy z powodu niedzielnej nawałnicy. Od rana warszawiacy dzwonią z kolejnymi zgłoszeniami. Na Mazowszu 12,5 tys. osób bez prądu.
Ponad 300 razy interweniowali w poniedziałek strażacy na Mazowszu. W samej Warszawie - 150. W prawobrzeżnej części stolicy zgłoszeń było tak dużo, że lokalnych ratowników musiał wspierać specjalistyczny strażacki pluton "Ulewa" z komendy w Legionowie.
Drzewo spadło na sieć trakcyjną między Pruszkowem i Grodziskiem. Wstrzymano ruch pociągów na linii dalekobieżnej i aglomeracyjnej. Kłopoty są też w samej Warszawie.
Copyright © Agora SA