We współpracy z nadzorem budowlanym miejscy drogowcy usunęli kiosk przy dworcu PKP Śródmieście. Przygotowania do tego trwały latami. Na tym kiosku się nie skończy.
Nadzór budowlany i wojewoda mazowiecki wzięli pod lupę budowę, wysokiej na 14,5 metrów turbiny przy kościele w Wilanowie. Miejscy urzędnicy przyznają, że zbyt łatwo wydali zgodę duchownym na postawienie tej konstrukcji.
To getto pracownicze, a nie hostel - mówi mężczyzna, który mieszka po sąsiedzku. I dodaje: - Jak zaczną imprezę w piątek, to kończą w poniedziałek nad ranem.
Zwycięzca pierwszego konkursu na szefa Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Warszawie zrezygnował z objęcia stanowiska. Wybrano go dopiero po ponownym. Na całą Warszawę ma ledwie 52 pracowników.
Jestem oburzona widokiem monstrualnego, psującego widok billboardu który właśnie się buduje na trawniku obok bloku, w którym mieszkam - narzeka mieszkanka Mokotowa. Czy urzędnicy powstrzymają budowę olbrzymiej konstrukcji?
Przestała istnieć stuletnia willa Ronikierów w Ząbkach. Była jednym z najcenniejszych zabytków tego miasta i ostatnią pamiątką po rodzinie jego dawnych właścicieli. Urzędnicy przerzucają się odpowiedzialnością za brak ochrony historycznego obiektu. A co w tej sprawie zrobił wojewódzki konserwator zabytków?
Sąsiedzi się skarżą, że woda odpompowywana z wykopów przy budowie w Wawrze przesiąka do gruntu. Dlatego boją się zalania. Dzielnicowi urzędnicy jednej z inwestycji odmówili pozwolenia.
- Otrzymaliśmy od operatora stadionu ocenę stanu technicznego obiektu, która wykazuje, że konstrukcja zadaszenia jest bezpieczna i stadion może być użytkowany - przekazuje "Wyborczej" powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego. Wycofał swoje zastrzeżenia co do możliwości organizacji meczu Polska-Albania
Powiatowy nadzór budowlany stoi na stanowisku, że na Stadionie Narodowym nie mogą się odbywać imprezy masowe do czasu zakończenia naprawy dachu. To wykluczałoby możliwość rozegrania meczu Polska-Albana, zaplanowanego na 27 marca.
Na emeryturę odchodzi Andrzej Kłosowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Warszawie. Rozpoczęto poszukiwania jego następcy. Musi być gotowy na dość niewdzięczne warunki pracy: ludzi w PINB jest mało, zadań dużo, a brak efektów jest ostro krytykowany.
Po wybuchu w gabinecie gen. Jarosława Szymczyka, mimo że granatnik przebił dwa stropy Komendy Głównej Policji, policjanci nie zawiadomili nadzoru budowlanego. Inspektorzy o sprawie dowiedzieli się z mediów. Czy to oznacza, że doszło do złamania prawa?
Wśród jednorodzinnych domów ze skośnymi dachami powstaje trzykondygnacyjny blok z płaskim dachem. Sąsiedzi doprowadzili do uchylenia pozwolenia na budowę. Złoszczą się, że na ich osiedlu domki znikają, a zamiast nich wyrastają wielorodzinne apartamentowce.
Przed budynkami d. Warszawskich Zakładów Mechanicznych przy Czerniakowskiej piętrzą się zdemontowane instalacje. Obiekt jest w ewidencji zabytków, nie wolno tam prowadzić prac bez zgody konserwatora. A konserwator w ogóle nie został powiadomiony.
Pierwsza stacja metra na Bródnie zgłoszona do odbioru nadzorowi budowlanemu. Zadaszenia nad wejściami mają tak płaski spadek, że powstały obawy, czy nie będą wykorzystywane przez deskorolkarzy albo amatorów wspinaczki.
Betonowy gruz posypał się z wiaduktu kolejowej linii średnicowej nad ul. Kruczkowskiego na Powiślu. Policja i straż pożarna zablokowały przejazd wschodnią jezdnią. Były utrudnienia w kursowaniu autobusów.
Po godz. 17 stołeczny ratusz zakomunikował, że komornik zakończył inspekcję budynków "Szpiegowa". - Odzyskaliśmy tę nieruchomość dla Warszawy - zakomunikował prezydent Rafał Trzaskowski. Tyle że jej stan pozostawia wiele do życzenia.
"Wali po oczach agresywnymi kolorami" - tak mieszkańcy Wilanowa krytykują blok powstający przy al. Rzeczypospolitej. - Odbiega od tego, co zaakceptowaliśmy. Teraz nawet łamie plan zagospodarowania - uważają władze dzielnicy. Ale nadzór budowlany ma kłopot z oceną kolorystyki.
Ciężki sprzęt kończy usuwać gruzy resztek hotelu Czarny Kot przy Okopowej. Tym razem to już naprawdę definitywny koniec najsłynniejszej samowoli budowlanej w Warszawie.
W ciągu kilku dni budynek zostanie zrównany z ziemią - zapowiada wiceburmistrz Woli Adam Hać. To koniec samowoli budowlanej, która rozrastała się przez ćwierć wieku, mimo że od 12 lat właściciele obiektu nie mieli nawet prawa do gruntu.
Nadzór budowlany wydał decyzję nakazującą warszawskim urzędnikom rozbiórkę resztek budynku dawnego hotelu Czarny Kot w pobliżu ronda Radosława. - Od razu po uprawomocnieniu decyzji zlecamy wyburzenie - zapowiada wiceburmistrz Woli.
Na ul. Oboźnej zapadła się ulica, a w toaletach w bloku obok woda z mułem i fekaliami wybiła na wysokość dwóch metrów. Mieszkańcy załamują ręce i pytają, kto za to odpowie. Odpowiedzi brak.
"Luksusowe czynszówki" na Żoliborzu po niemal 20 latach w stanie przedawaryjnym. Nadzór budowlany polecił pilnie opróżnić podparty stemplami garaż z niemal setką samochodów. Na remonty potrzeba 25 mln zł, dzielnica nie ma pieniędzy.
W sobotę ekipa rozbiórkowa zabrała się za wyburzanie budynku przy Hożej 9a. Przy użyciu potężnych koparek zmieniła go w górę gruzu i belek. Tym razem nie jest to jednak weekendowa samowola dewelopera.
Wygraliśmy sprawę o wydanie miastu nieruchomości z resztkami hotelu Czarny Kot. Prawomocnie! - cieszy się burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski.
"Nie sposób uznać, aby osiedle domków jednorodzinnych budowanych przez spółkę deweloperską miało charakter infrastruktury medycznej, której celem jest zapobieganie rozprzestrzenianiu czy zwalczanie epidemii. To komercyjna inwestycja" - orzekł nadzór budowlany.
Nadzór budowlany w asyście policji wkroczył w środę rano na tereny klubu sportowego Skra. Egzekwuje nałożony zakaz korzystania z budynków, nakazuje pracownikom działających tam przedsiębiorstw i punktów usługowych, by opuścili zajmowane pomieszczenia.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego stwierdził, że blok, w którym w piątek zapaliły się samochody w podziemnym garażu, nie nadaje się do zamieszkania. Ewakuowani mieszkańcy nie mogą wrócić do domu.
Dziewięciopiętrowy blok oraz osiedle domów jednorodzinnych, i to w lesie, chcieli budować na warszawskiej Białołęce dwaj deweloperzy, korzystając ze specustawy covidowej. Jak powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zamierza się przed nimi bronić?
Blok TBS na miejscu dawnego bazaru Banacha ma za mało miejsc parkingowych. Słusznie uchylono pozwolenie na budowę - uznał nadzór budowlany. To niejedyne miejskie mieszkania, których budowa się opóźnia.
Wójt straszył, że budujemy wieżowiec, a to wcale nie wieżowiec, lecz budynek siedmiopiętrowy- przekonuje inwestor kontrowersyjnego budynku w Wieliszewie. Rada gminy staje murem za wójtem.
- Wygląda, że to samowola budowlana - powiatowy inspektor nadzoru budowlanego z Legionowa mówi o budynku, który dzięki lukom w przepisach o walce ze skutkami epidemii koronawirusa powstaje w Wieliszewie.
Powiatowy nadzór budowlany wstrzymał budowę osiedla w Lesie Bemowskim prowadzoną pod płaszczykiem specustawy o walce z koronawirusem. A główny nadzór budowlany tak zinterpretował ustawę covidową, że podobne inwestycji nie będą już możliwe.
W Wieliszewie, niedaleko Warszawy, wśród niskich domów, typowych dla wiejskiej zabudowy, ma stanąć wieżowiec. Władze gminy bronią się przed tą inwestycją i zawiadamiają prokuraturę, a nawet ABW.
Znakami zakazu wjazdu ciężkich pojazdów i patrolami straży miejskiej urzędnicy spod Warszawy starają się walczyć z budową covidowego osiedla w Lesie Bemowskim. Czy uda się ją zatrzymać?
Zanim inwestor rozpoczął budowę w Lesie Bemowskim, próbował przeprowadzić ją w trybie tzw. ustawy lex deweloper. Urzędnicy dostali wtedy listy z poparciem dla tej inwestycji. Gdy sprawdzili adresy, okazało się, że nadawcy mieszkali m.in. na cmentarzu tatarskim.
Biurokratyczny absurd, którego dopatrzył się wojewódzki nadzór budowlany, nie pozwala w pełni udostępnić pasażerom gotowej od miesięcy kładki do peronu kolejowego na Powązkach
Nie jest prawdą, że przyjęliśmy łagodną postawę wobec inwestora - przekonuje Jakub Leduchowski, rzecznik Śródmieścia. Jak to zatem możliwe, że przez trzy lata dzielnica nie potrafiła wyegzekwować ani złotówki z 400 tys. zł kary, którą miała zapłacić spółdzielnia odpowiedzialna za zeszpecenie placu Politechniki szkieletem przerwanej budowy?
Odradzam teraz kupowanie mieszkań w tej inwestycji. To decyzja obarczona dużym ryzykiem - tak powiatowy inspektor nadzoru budowlanego mówi o osiedlu powstającym obok Arkadii. Wydał nakaz wstrzymania prac, który inwestor zignorował.
Zniknęły fantazyjne wieżyczki i trzy samowolnie dobudowane piętra. Rozbiórka hotelu Czarny Kot dobiegła końca. Wkrótce obiekt zostanie zwrócony właścicielkom. A te zamierzają na powrót uruchomić hotel.
Rozbiórka hotelu Czarny Kot ma się zakończyć pod koniec lutego. Na zdjęciach z drona wygląda niezwykle efektownie
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.