To być może największy przetarg na sprzedaż gruntu, jaki kiedykolwiek zorganizował podwarszawski samorząd. Władze Lesznowoli szukają kupców na 14 hektarów tuż za południową granicą stolicy. Wolno zabudować aż 90 proc. terenu, gmina dopuściła nawet... oceanarium.
Stawką w tej sprawie było kilkadziesiąt hektarów przy Puławskiej, na pograniczu Warszawy i Piaseczna. Grunt warty jest fortunę, a za zawarcie umów wstępnych na sprzedaż działek w tym rejonie wójt gminy znalazła się na celowniku CBA i prokuratury.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.