Poznaliśmy szczegóły raportu o kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego w mediach społecznościowych. Najwięcej pieniędzy wydaje Prawo i Sprawiedliwość, a najpopularniejszym tematem pozostaje bezpieczeństwo.
- Mamy pacjentów, którzy z powodu wojny za wschodnią granicą wstrzymali inwestycje w Polsce, kupili nieruchomość za granicą albo przyjęli kontrakt na Zachodzie. Zrobili to, by mieć wybór i mieć kontrolę nad swoim życiem - mówi terapeutka Natalia Harasimowicz.
Rozmowy telefoniczne jak w soczewce skupiają ich lęki. Zestresowane zetki wierzą, że coś jest z nimi nie tak.
Młodzież przekonująca, że TVP podzieliła Polaków i dwie całujące się dziewczęta - to dwa wydarzenia na żywo puszczone na antenie TV Republika. Podobnych sytuacji było więcej, więc być może mamy do czynienia z coraz szerszym zjawiskiem.
Postanowione: pies Czarek z przedszkola Tęczowy Pajacyk będzie na stałe mieszkać z opiekunem. Obrońcy zwierząt, którzy wściekle bronili psa przed schroniskiem, choć nikt nie chciał go tam wysłać, nie mieli oporów, żeby zdalnie dokuczyć przedszkolakom. Trzeba było zlikwidować profil przedszkola na Facebooku.
Nie wystarczają klasowe zebrania i dziennik elektroniczny. Rodzice przenoszą dyskusje o funkcjonowaniu dzieci w szkole i przedszkolu do mediów społecznościowych i na komunikatory. Próbują kontrolować sytuację w klasie, krytykują metody nauczania, naciskają na rodziców, tropią, które dziecko co zmalowało, plotkują i obmawiają.
Od początku kampanii wyborczej sztabowcy Prawa i Sprawiedliwości wydali co najmniej 7,8 mln zł na reklamy na Facebooku, YouTubie, Google'u i Instagramie. Koalicja Obywatelska przeznaczyła na ten cel o połowę mniej pieniędzy. Ale efekty nie idą w parze z wydatkami
Dla wielu osób telefon jest niezbędny nie tylko w czasie lekcji czy rodzinnego spotkania, ale także podczas jazdy na rowerze, przechodzenia przez ulicę, a nawet prowadzenia samochodu. Badacze przyjrzeli się, ilu z nas zmaga się z FOMO i jak to się objawia.
- Telefon jest dla mnie narzędziem, którym robię wszystko. Płacę za zakupy, sprawdzam, o której wyjść z domu na tramwaj. Niby mogłabym funkcjonować bez niego, ale po co? - mówi Olga, dwudziestolatka.
"Nikt nie będzie usuwał waszych postów, mówił, co macie pisać, nikt wam niczego nie zablokuje" - reklamuje się portal społecznościowy Wolni Słowianie. Po czym usuwa konto znanego twórcy internetowego Krzysztofa Gonciarza.
Prezydent tak jak szybko się pojawił na TikToku, tak szybko stamtąd zniknął. - To wygląda desperacko - ocenia prezydencką kampanię w mediach społecznościowych ekspert od marketingu.
Na dwóch końcach świata - w Waszyngtonie i w Warszawie - wydarzyły się dwie różne historie. Obie przypomniały, jak media społecznościowe nami rządzą, wyłączając nam zmysł krytyczny.
Lokalni politycy uciekają z ulotek i billboardów do internetu. Na Facebooku podpytują mieszkańców, jak im urządzić dzielnicę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.