To jedyny zachowany przykład śródmiejskiej zabudowy, pochodzący sprzed wielkiej rozbudowy miasta w drugiej. połowie XIX w. - tak wojewódzki konserwator zabytków mówi o zrujnowanej kamienicy przy Poznańskiej 21 w centrum miasta. Wpisał ją do rejestru zabytków. Co za zmiana - śródmiejscy urzędnicy ogłosili przecież już przetarg na jej rozbiórkę.
Zaskakujące słowa wojewódzkiego konserwatora zabytków: jego zdaniem konieczna jest odbudowa blisko 70 przedwojennych budynków, w tym takich, na miejscu których stoją współczesne. - Czy odtwarzanie dawno nieistniejących budynków ma sens? - pyta Michał Wojtczuk.
Kamienica u zbiegu Miodowej i Koziej, którą varsavianiści znają jako kamienicę Alberga a miłośnicy imprez - z najdłużej działającego w Warszawie irlandzkiego pubu, została objęta ochroną wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Ten dom to absolutny unikat: przedwojenna kamienica z alegorycznymi płaskorzeźbami z czerwonego granitu, zbudowana dla magnata czekolady z rodu Wedlów. Wojewódzki konserwator zabytków właśnie wpisał ją do rejestru zabytków, przekreślając zagrożenie, jakie mogła stwarzać planowana rozbudowa budynku o oficynę.
- Naprawiamy skutki ustawy "lex Szyszko", która spowodowała chaos na terenach wpisanych do rejestru zabytków - tak posłanka Urszula Pasławska (PSL) przedstawiała przyjętą przez Sejm nowelizację ustawy, która przywraca konserwatorom zabytków kontrolę nad wycinkami na terenach zabytkowych.
Na kilka dni przed przejęciem odpowiedzialności za wszystkie zabytki w Warszawie wojewódzki konserwator nie zdołał jeszcze skompletować zespołu, który się tym zajmie. Jak się dowiedzieliśmy, nabory są dopiero na półmetku
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.