Kamienica przy ul. Poznańskiej 21, w której w niedzielę zawalił się fragment poddasza, zagraża mieszkańcom znajdującej się na jej tyłach oficyny - stwierdził po katastrofie powiatowy nadzór budowlany. Ze względów bezpieczeństwa wyłączono z użytkowania wejście do jednej klatki schodowej. - Do czasu jego zabezpieczenia mieszkańcy będą mogli skorzystać z zakwaterowania w hotelu - oznajmia rzecznik dzielnicy Śródmieście.
Ministerstwo Kultury uchyliło decyzję wojewódzkiego konserwatora zabytków o wpisie do rejestru pawilonu "Syreniego Śpiewu". Dopatrzyło się w niej mnóstwa błędów. Z tego samego powodu w rejestrze nie utrzymały się zabudowania Zakładów Mechanicznych "Ursus" i kamienica Wedla przy ul. Puławskiej 26 i 26a.
Saperski napis z 1945 r.: "Dom sprawdzony. Min nie ma" jeszcze kilka dni temu widniał na kolejowej kamienicy u zbiegu Żelaznej i Chmielnej. Zniknął w trakcie remontu elewacji. Choć budynek jest w ewidencji zabytków, prace toczą się bez zgody konserwatora.
Wojewódzki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki wpisał do rejestru kamienicę przy ul. Waliców 12. Razem z objętymi przez niego wcześniej taką samą ochroną domami nr 10 i 14 stanowi ona unikatowy w tej części miasta zespół zabudowy czynszowej sprzed ponad stu lat, a zarazem relikt warszawskiego getta.
To jedyny zachowany przykład śródmiejskiej zabudowy, pochodzący sprzed wielkiej rozbudowy miasta w drugiej. połowie XIX w. - tak wojewódzki konserwator zabytków mówi o zrujnowanej kamienicy przy Poznańskiej 21 w centrum miasta. Wpisał ją do rejestru zabytków. Co za zmiana - śródmiejscy urzędnicy ogłosili przecież już przetarg na jej rozbiórkę.
Zaskakujące słowa wojewódzkiego konserwatora zabytków: jego zdaniem konieczna jest odbudowa blisko 70 przedwojennych budynków, w tym takich, na miejscu których stoją współczesne. - Czy odtwarzanie dawno nieistniejących budynków ma sens? - pyta Michał Wojtczuk.
Kamienica u zbiegu Miodowej i Koziej, którą varsavianiści znają jako kamienicę Alberga a miłośnicy imprez - z najdłużej działającego w Warszawie irlandzkiego pubu, została objęta ochroną wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Ten dom to absolutny unikat: przedwojenna kamienica z alegorycznymi płaskorzeźbami z czerwonego granitu, zbudowana dla magnata czekolady z rodu Wedlów. Wojewódzki konserwator zabytków właśnie wpisał ją do rejestru zabytków, przekreślając zagrożenie, jakie mogła stwarzać planowana rozbudowa budynku o oficynę.
- Naprawiamy skutki ustawy "lex Szyszko", która spowodowała chaos na terenach wpisanych do rejestru zabytków - tak posłanka Urszula Pasławska (PSL) przedstawiała przyjętą przez Sejm nowelizację ustawy, która przywraca konserwatorom zabytków kontrolę nad wycinkami na terenach zabytkowych.
Na kilka dni przed przejęciem odpowiedzialności za wszystkie zabytki w Warszawie wojewódzki konserwator nie zdołał jeszcze skompletować zespołu, który się tym zajmie. Jak się dowiedzieliśmy, nabory są dopiero na półmetku
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.