Blisko sto osób przyszło dziś rano pod Pałac Prezydencki, by oddać hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej. Znów domagali się postawienia pomnika na Krakowskim Przedmieściu
- Stoimy tu dziś cały dzień, wydeptujemy miejsce, by stanął tu pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej - mówił spiker ze sceny przed Pałacem Prezydenckim po ceremonii złożenia wieńca przez Jarosława Kaczyńskiego. Na uroczystość w trzecią rocznicę tragedii smoleńskiej przyszły tłumy i wyjątkowo liczne ekipy z mediów.
- Z kolejnymi wnioskami o pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej wstrzymamy się do końca rządów PO w stolicy - mówi Olga Johann, wiceprzewodnicząca Rady Warszawy z PiS.
Uroczystości potrwają całą środę 10 kwietnia. Tak jak w latach poprzednich odbędą się osobne obchody z udziałem władz państwowych i osobne organizowane przez PiS, Kluby ?Gazety Polskiej? i Solidarnych 2010
200 osób zebrało się przed ambasadą Rosji. Był "Tusk" prowadzony na smyczy przez "Putina", Kaczor Donald z odrąbaną głową, a do tego ikony z Lechem Kaczyńskim i znaczki z jego podobizną za 5 zł.
Anna wstała skoro świt i włożyła do plecaka nową kamerę. Kupiła ją specjalnie na 10 kwietnia. - Żeby nagrywać prawdę. Każdą flagę i człowieka. Wszystko będę miała nagrane i będę mogła pokazać zakłamanym - mówi.
To ma być największy pomnik smoleński w Polsce. - Rozpruty kamień, symbol twardej rosyjskiej ziemi, z niego tryska spiżowy gejzer. Powyżej Matka Boża przytulająca głowę oficera, jego udo i dłoń z fragmentem różańca - opisuje autor dzieła prof. Czesław Dźwigaj
Jarosław Kaczyński, honorowy gość obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej, wystąpi w urzędzie Ursynowa z wykładem o patriotyzmie. W planach jest prośba do Kremla o zwrot wraku tupolewa
PiS spełnił żądania ratusza i złożył projekt organizacji ruchu na Krakowskim Przedmieściu w dniu obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej. Ratusz zaakceptował projekt, więc obchody się odbędą.
Scenariusz rocznicowych obchodów katastrofy smoleńskiej według PiS zagrożony. Ratusz zażądał projektu organizacji ruchu wokół i na Krakowskim Przedmieściu, gdzie cały dzień mają trwać przemarsze, przemówienia, koncerty i recytacje
Czy powracający pomysł upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej, tym razem na skwerze przy hotelu Bristol na Krakowskim Przedmieściu, ma szanse realizacji? Ratusz mówi twardo "nie"
Wraca idea pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu. Grono ekspertów pracuje w dyskrecji nad nową lokalizacją - skwerem między hotelem Bristol, a klasztorem Wizytek
Nie będzie zarzutów za oklejenie drewnianego krzyża puszkami po piwie Lech. Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ umorzyła dochodzenie w tej sprawie. Przesądziła opinia biegłego religioznawcy, który uznał, że nie doszło do znieważanie uczuć religijnych
Stylizowany na antyczne mauzoleum Gaj Pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej w Gucin Gaju planuje urządzić burmistrz Ursynowa. Snuje wizję postawienia tam urn, sarkofagów, obelisków i owalnej świątyni dumania.
Naród Wybrany też żył pod namiotami. Za kilkadziesiąt lat będziecie mogli powiedzieć swoim dzieciom: i ja namiot trzymałem.
Spełniły się obawy prokuratorów. Znów, jak latem ubiegłego roku, śledczy muszą się zajmować skutkami wielkich emocji pod Pałacem Prezydenckim.
"Gestapowcy do powieszenia przy ratuszu", "strzeżcie się gestapowcy i łajdacy", "mamy wasze adresy" - takie e-maile przychodzą do warszawskiej straży miejskiej po ostatnich interwencjach przed Pałacem Prezydenckim. Jeden z prawicowych portali publikuje zdjęcia strażników, którzy interweniowali. Straż złożyła dziś do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Radni PiS dzielnicy Wola domagają się tablicy pamiątkowej na bloku, w którym mieszkał Przemysław Gosiewski.
Obrońcy krzyża, obrońcy namiotu i obrońcy kwiatów bronili się w środę na Krakowskim Przedmieściu przed strażą miejską.
96 reflektorów w chodniku przed Pałacem Prezydenckim rzuca snop światła na 4 m w górę - to idea pomnika Światła. - By uzyskać taki efekt, trzeba puścić mgłę lub dym - ostrzega prof. Wojciech Żagan, projektant iluminacji prezydenckiej siedziby
Wędrujący namiot Solidarnych 2010 miał ściągać pod Pałac Prezydencki tłumy piętnujące polityków PO. Protest zdusiło jednak w zarodku pogotowie drogowe i straż miejska. Dostało im się od "komuchów".
Protestujący pod Pałacem Prezydenckim nie składają broni. Po usunięciu namiotu, pojawił się krzyż, są też wieńce.
Do ostrego spięcia doszło w nocy pod Pałac Prezydenckim. Zamiast argumentów padły ciosy i kopniaki.
Samolot pęknięty w połowie przyniósł pod Pałac Czesław Rędziak z Raszyna. Biało-czerwony ogon sterczy w niebo, tuż przy świętym obrazie. Sam pan Czesław trzyma naręcze krzyży - prostych, drewnianych. Ponumerowane są, żeby się nie zgubiły: Czesław 1, Czesław 2...
"Żeby Polska, żeby Polska, żeby Polska była Polską" - nuciła publiczność zgromadzona na pl. Zamkowym na koncercie "Gazety Polskiej" z cyklu "Polskie śpiewanie".
Dwa telebimy, przed katedrą na Świętojańskiej i pod drzewem na placu Zamkowym, postawiono, by transmitowały uroczystą mszę świętą w katedrze św. Jana. Ale wielkich tłumów nie było.
Dwie osobne uroczystości - państwowa i zorganizowana przez Prawo i Sprawiedliwość - odbyły się w odstępie godziny w kwaterze smoleńskiej na Wojskowych Powązkach. Na pierwszej mówiono o budowaniu wspólnoty po dramacie sprzed roku, na drugiej - o ?wymordowanych męczennikach?.
Wielotysięczny tłum wypełnił doszczętnie pl. Zamkowy po wieczornej mszy w archikatedrze św. Jana. Podczas nabożeństwa na honorowych miejscach zasiedli prezes Jarosław Kaczyński, córka zmarłego prezydenta Marta z mężem.
Nieliczne flagi na domach. Tłumy przed Pałacem Prezydenckim. Politycy, rodziny ofiar i Hanna Gronkiewicz-Waltz na Powązkach. Tak wygladają obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej w Warszawie
Polityczne, antyrządowe kazanie w rocznicę katastrofy smoleńskiej wygłosił następca ks. Romana Indrzejczyka, proboszcza żoliborskiej parafii Dzieciątka Jezus i kapelana prezydenta RP.
Warszawiacy nie posłuchali apelu PiS, który chciał, aby mieszkańcy wywiesili 10 kwietnia flagi narodowe przepasane kirem.
W uroczystościach w pierwszą rocznicę śmierci Jerzego Szmajdzińskiego, który również zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, wzięło udział kilkadziesiąt osób: ludzie lewicy, wojskowi, warszawscy samorządowcy.
Nie ma wyznaczonych objazdów, ale podczas obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej w niedzielę trzeba się liczyć z tym, że w centrum i na Powązkach autobusy będą kursować zmienionymi trasami. Miasto wprowadziło też kilka zakazów postoju
Tysiące zniczy przed Pałacem Prezydenckim i na placu Piłsudskiego, ogromne tłumy na Krakowskim Przedmieściu i kolejne transporty z trumnami na lotnisku. Przypominamy, co działo się w Warszawie rok temu - przez kilka dni od 10 kwietnia 2010 r.
PiS, Radio Maryja i ?Gazeta Polska? ściągają ludzi z całej Polski, aby zamienić Krakowskie Przedmieście w teatr potężnej manifestacji. Oficjalne uroczystości zaplanowano przy kwaterze smoleńskiej na Powązkach Wojskowych oraz w archikatedrze św. Jana.
Na dziedzińcu głównym w Muzeum Powstania Warszawskiego odsłonięto tablicę poświęconą Lechowi Kaczyńskiemu.
Organizatorzy gigantycznej, niedzielnej demonstracji pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej, służby miejskie i policja w pełnej mobilizacji. Jest pierwszy kompromis: zwaśniony z Platformą komitet rocznicowych obchodów dogadał się z ratuszem w sprawie zakazu handlu zniczami i kiełbaskami na Krakowskim Przedmieściu
Utrudnienia dla kierowców w związku z obchodami 1. rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem zaczęły się już w piątek. Zmiany w organizacji ruchu potrwają do poniedziałku.
Chrześcijanie nie potrzebują tablic ani pomników, przed którymi składamy im hołd i cześć. Ale, jak wszyscy ludzie, potrzebują pamięci - mówiła wczoraj Kornelia Pilch, odsłaniając szklaną płaskorzeźbę upamiętniającą męża - ks. Adama Pilcha, który zginął pod Smoleńskiem
Warunki PiS tydzień przed obchodami rocznicy katastrofy smoleńskiej: w centrum, najlepiej przed Pałacem Prezydenckim, ma stanąć pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich. Inaczej żałobie i manifestacjom nie będzie końca.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.