Śledztwo w sprawie pochówku 640 abortowanych płodów w Gończycach pod Garwolinem rozpoczęła Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie. Nie ma odpowiedzi, czy działania podejmie też prokuratura.
Jeżeli w mogile "dzieci utraconych" pod Garwolinem faktycznie miałyby być szczątki płodów poaborcyjnych, to można mieć wątpliwości, czy fundacja Nowy Nazaret zdobyła je w sposób legalny. Niestety, sami dziennikarze nie są w stanie sprawdzić wszystkiego.
Szefowa fundacji, która zorganizowała w Gończycach pod Garwolinem - jak informowała - pogrzeb 640 płodów głównie z aborcji twierdzi, że wszystkie pochodziły z jednego szpitala. Ale szpital, który wymienia, aborcji w ogóle nie wykonuje.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.