W kamienicy przy ul. Radzymińskiej 2 na Pradze w 1943 r. ukrywał się przez Niemcami Emanuel Ringelblum, twórca Podziemnego Archiwum Getta Warszawskiego. Przypomina o tym odsłonięta 12 stycznia tablica na ścianie budynku.
Zakończyły się badania archeologiczne w kwartale otoczonym ulicami Miłą, Dubois, Niską i Karmelicką na Muranowie. W czasie powstania w getcie był tutaj bunkier sztabu Żydowskiej Organizacji Bojowej. Razem z towarzyszkami i towarzyszami broni zginął w nim dowódca ŻOB Mordechaj Anielewicz.
- Przesłanie "Nigdy więcej" musi dziś zabrzmieć mocniej niż kiedykolwiek - podkreślił Albert Stankowski, dyrektor Muzeum Getta Warszawskiego, na uroczystości w 82. rocznicę zamknięcia bram getta.
Warszawa straciła w niemieckiej akcji "Reinhard", czyli w czasie tzw. ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej, jedną trzecią mieszkańców. - Mamy obowiązek i przywilej pamięci - usłyszeliśmy w czasie rocznicowych obchodów pierwszych wywózek Żydów z dawnego Umschlagplatzu.
Do końca lipca przedłużono wykopaliska w miejscu nieistniejącej kamienicy przy ul. Miłej 18/Muranowskiej 39, w podziemiach której podczas powstania w getcie działał sztab Żydowskiej Organizacji Bojowej. W piwnicach budynku archeolodzy znaleźli m.in. spalone książki.
Dziecięce buciki, kafle piecowe, ceramiczne płytki podłogowe, fragmenty naczyń znaleźli archeolodzy w miejscu nieistniejącej kamienicy przy ul. Miłej 18 / Muranowskiej 39 na Muranowie. W czasie powstania w getcie miał tu siedzibę sztab Żydowskiej Organizacji Bojowej.
Jej wysadzenie 16 maja 1943 r. było symbolicznym zakończeniem stłumienia przez Niemców powstania w getcie warszawskim. Dziś, w 79. rocznicę zburzenia Wielkiej Synagogi na Tłomackiem, w Muzeum Polin zabrzmi muzyka wykonywana przez lata w tej najbardziej okazałej synagodze w Polsce.
Po wojnie sklepienia piwnic, podziemia domów, fundamenty zostały zasypane, ale one są. Odsłonić Muranów to znaczy pokazać, że nie został zgładzony do końca. Jak się ścina wielkie drzewo, to pod spodem zostaje jego system korzeniowy, bardzo rozbudowany. Te mocne gettowe korzenie Muranowa są cały czas z nami.
Głośna książka Marka Edelmana i Pauli Sawickiej "I była miłość w getcie" jest kanwą nowej sztuki w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Premiera spektaklu odbędzie się w 79. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim - 19 kwietnia na małej scenie przy ul. Senatorskiej 35.
W wojewódzkiej ewidencji zabytków znalazło się 28 miejsc z terenu dawnego getta warszawskiego. Pozwoli to objąć szczególną kontrolą prowadzone w nich roboty budowlane i prace przy naprawie podziemnych instalacji, z uwagi na możliwość odnalezienia pamiątek przeszłości.
Na ścianie gmachu Instytutu Głuchoniemych przy placu Trzech Krzyży odsłonięto 10 października tablicę poświęconą zapomnianym bohaterom okupowanej Warszawy - grupie młodych uciekinierów z getta, którzy w tym miejscu handlowali papierosami i gazetami. "Dzięki odwadze, pomysłowości i solidarności odnieśli zwycięstwo nad wrogiem. Przeżyli" - głosi umieszczony na niej napis.
Po kilku latach przygotowań Warszawa objęła ochroną archeologiczną teren dawnego getta. Jego tkwiące w ziemi pozostałości są od tej pory zabytkami, a pozwolenia na inwestycje naruszające strukturę gruntu wymagają uzgodnienia z wojewódzkim konserwatorem zabytków.
Wyjątkowy pogrzeb odbył się we wtorek, 14 września na Cmentarzu Żydowskim przy ul. Okopowej. Uroczyście pochowano tu ludzkie szczątki znalezione w piwnicy domu stojącego na terenie dawnego getta warszawskiego.
"Nie rozumiem, co się stało, że znów, jak Żydzi przed stu laty, nie czuję się w Polsce bezpiecznie" - powiedziała aktorka i śpiewaczka Alina Świdowska przy warszawskim pomniku Umschlagplatz. Poruszającą mowę wygłosiła do uczestników Marszu Pamięci 22 Lipca, który odbył się w 79. rocznicę rozpoczęcia likwidacji warszawskiego getta.
W czwartek przypada 79. rocznica rozpoczęcia przez Niemców wielkiej wywózki blisko 300 tys. Żydów z getta warszawskiego do komór gazowych Treblinki. W tym dniu Żydowski Instytut Historyczny zorganizuje Marsz Pamięci ku czci ofiar Zagłady.
Specjalną wystawę na 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim szykuje Muzeum Polin. Choć na jej przygotowanie ma jeszcze prawie dwa lata, już rozpoczęło prace nad koncepcją i scenariuszem. Wesprze je w tym Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN.
Była posłanka w Knesecie Colette Avital, pierwsza kobieta kandydująca na stanowisko prezydenta Izraela, została nową przewodniczącą Rady Muzeum Getta Warszawskiego. Objęła tę funkcję po naczelnym rabinie Polski Michaelu Schudrichu.
Resztki dziecięcego wózka, lampowe radio, zardzewiałe drzwiczki od pieca, żelazko z duszą, garnek ze zwęglonymi ziarnami i inne okruchy nieistniejącego świata warszawskich Żydów odkryli archeolodzy w Ogrodzie Krasińskich. Zobaczymy je w Muzeum Warszawy.
"Tajemnica tragicznej śmierci wybitnego warszawskiego rabina, Icchaka Meira Kanała, została w końcu rozwiązana" - ogłosił dyrektor cmentarza Żydowskiego przy ul. Okopowej. W warstwie humusu znaleziono tabliczkę nagrobną zamordowanego w 1942 r. rabina.
W 78. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim stolica zyskała nowy pomnik. To nowoczesna instalacja z betonu, szkła i światła zbudowana w miejscu ukrycia i odnalezienia Archiwum Ringelbluma, najcenniejszego zbioru dokumentów dotyczących Holocaustu.
Główne uroczystości przypadającej w poniedziałek (19 kwietnia) 78. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim odbędą się w południe przed pomnikiem Bohaterów Getta na Muranowie. Ale w związku z pandemią COVID-19 większość obchodów, tak jak rok temu, przeniosła się do internetu.
Przez ponad 70 lat pozostawał anonimowy. Znane były tylko jego rysunki obrazujące życie i śmierć w getcie warszawskim oraz nazwisko z pierwszą literą imienia: B. Rozenfeld. Tajemnicę artysty rozszyfrowała badaczka z Żydowskiego Instytutu Historycznego.
To historia jak z filmu. Żydowska bojowniczka podkładała bomby, likwidowała w Warszawie agentów gestapo. Jednego z nich raniła, a później zabiła w szpitalu, wchodząc tam w przebraniu lekarki. Dlaczego mało kto o niej słyszał?
Ten epizod z życia okupowanej Warszawy lepiej znany jest za granicą niż w Polsce. Grupa żydowskich sierot, które uciekły z getta, utrzymywała się z handlu papierosami i gazetami na pl. Trzech Krzyży. Jej klientami byli niemieccy żołnierze, SS-mani i gestapowcy. Tę wręcz filmową historię przypomni tablica na gmachu Instytutu Głuchoniemych.
Prof. Jacek Leociak wystawił na aukcji internetowej dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy spacer po terenie dawnego getta warszawskiego. Zwycięzcę licytacji z osobą towarzyszącą oprowadzi po ulicach nieistniejącego miasta.
Wojewódzki konserwator zabytków zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z podaną w mediach informacją o nielegalnym wywiezieniu z Polski do Izraela żydowskich pamiątek wykopanych na terenie dawnego warszawskiego getta.
- Nie pozwólmy, by kiedykolwiek znów wyrosły dzielące nas mury - zaapelował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w obchodzonym dziś Międzynarodowym Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
Na jednej z budów na terenie byłego getta w Warszawie pracownicy odkopali stuletnie filakterie, pudełeczka z ustępami Tory. Skontaktowali się z izraelskimi historykami, którzy potajemnie wywieźli je do Izraela. - To absolutny skandal - komentuje prof. Barbara Engelking.
Ponad 40 darczyńców Polski i świata finansuje upamiętnienie miejsca ukrycia i odnalezienia Podziemnego Archiwum Getta Warszawskiego. Jeszcze w tym miesiącu na skwerze przy ul. Nowolipki na Muranowie rozpocznie się budowa niezykłej instalacji, której projekt czeka na realizację od 11 lat.
Strach, niepewność jutra, utrata poczucia czasu, głód i choroby - tego doświadczyły setki tysięcy osób stłoczonych w getcie warszawskim. Ich przeżyciom poświęcona jest wystawa w 80. rocznicę zamknięcia bram getta.
Zdjęcia kanclerza RFN Willy'ego Brandta klęczącego przed warszawskim pomnikiem Bohaterów Getta obiegły świat. Tymczasem w Polsce fotografię z tego wydarzenia opublikowała tylko żydowska gazeta "Fołks Sztyme". Historyczny gest Brandta w prasie PRL został niemal przemilczany. Państwowa propaganda nie chciała eksponowania obrazu "dobrego Niemca".
Stojący na Muranowie pomnik Bohaterów Getta wygląda jak wielka paczka. Wbrew pozorom nie jest to dzieło uczniów słynnego artysty Christo, który wraz z partnerką Jeanne-Claude owijał płachtami folii ikoniczne budowle i elementy krajobrazu. Monument przechodzi remont.
Dawny Szpital Dziecięcy im. Bersohnów i Baumanów przy ul. Siennej i Śliskiej od dziś jest własnością Muzeum Getta Warszawskiego. Umowę jego zakupu uroczyście podpisali dyrektor MGW Albert Stankowski i Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego, do którego dotychczas należał ten obiekt.
W sobotę, 16 listopada 1940 r. Niemcy zamknęli warszawskie getto. Na obszarze 307 ha w środku miasta uwięzili początkowo ponad 350 tys. Żydów. Ale wolność odbierali im krok po kroku od początku okupacji.
W poniedziałek dawny Szpital Dziecięcy im. Bersohnów i Baumanów przy ul. Siennej i Śliskiej zmieni właściciela. Samorząd Województwa Mazowieckiego sprzeda go za prawie 23 mln zł państwowemu Muzeum Getta Warszawskiego, które ma tu urządzić swoją siedzibę.
Będące w organizacji Muzeum Getta Warszawskiego pochwaliło się zdobyciem jednego z najważniejszych świadectw Holocaustu. Instytut Pamięci Narodowej przekazał mu w depozyt oryginał raportu generała SS Jürgena Stroopa z tłumienia powstania w getcie.
- W tym roku każdy z nas idzie sam w tym marszu, ale razem tworzymy wspólnotę pamięci - mówił prof. Paweł Śpiewak, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. Tegoroczny pochód w rocznicę rozpoczęcia likwidacji warszawskiego getta z powodu pandemii odbywa się w zmienionej formie.
Nie odbędzie się w jednym dniu, ale potrwa prawie dwa miesiące, a jego uczestnicy nie przejdą w jednym wspólnym pochodzie, tylko indywidualnie. Tak w tym roku będzie wyglądał Marsz Pamięci poświęcony wymordowanym warszawskim Żydom.
Władze Woli zwróciły się do stołecznego ratusza o fundusze na kończenie prac przy fragmentach muru getta między ulicami Sienną i Złotą. Na zagospodarowanie terenu brakuje dzielnicy ok. 1 mln zł.
Najpierw dzieci odkopywały spod niej przedwojenne, żydowskie koraliki, później opisała ją Hanna Krall, a potem ściął ją deweloper. Ze szczepu z gałązki drzewko wyrosło na nowo - niosąc pamięć o przedwojennej historii dzielnicy. Czy ktoś chciałby tę historię wymazać?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.