Pięciu Syryjczyków i Libańczyk prowadzą strajk głodowy w zamkniętym ośrodku dla cudzoziemców w Lesznowoli. Wspiera ich polski aktywista z Grupy Granica, który podjął głodówkę w Warszawie. Domagają się przeniesienia mężczyzn do ośrodka otwartego.
Na protesty do Mińska nie może pojechać, bo nie wpuszczą go granicznicy. Pojechała jego żona. On zaczyna głodówkę pod przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Warszawie. - Jeśli Unia nie pomoże, Białorusi z Łukaszenką trudno będzie wygrać - mówi.
Zrozpaczony sytuacją panującą w jego kraju i bezczynnością Unii Europejskiej mieszkający w Polsce obywatel Białorusi zapowiada głodówkę pod przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Warszawie.
W czwartek rano aktywiści z warszawskiego oddziału Extinction Rebellion rozpoczęli 24-godzinną głodówkę pod Sejmem.
Copyright © Agora SA