Maciej Murański, zdjęcia Przemek Wierzchowski, tekst Milena Rachid Chehab
Przyjechali z rodziną, ze znajomymi, sami. Z Białowieży, Wrocławia, Płocka, Gostynina, Warszawy. Dla jednych to pierwsza demonstracja w życiu, inni są stałymi bywalcami. Wszyscy oglądali to, co działo się w piątek w Sejmie i stwierdzili, że nie mogą dłużej siedzieć w domu.