Po ostatniej interwencji w pubie PiwPaw właściciel lokalu przesiedział w policyjnej izbie zatrzymań dwie doby. I znów zaprasza do swojego lokalu. Tym razem na kurs szycia maseczek.
W podwarszawskim Legionowie najpierw pracownice sanepidu odczytały właścicielowi otwartej restauracji decyzję o zamknięciu sali jadalnej. Następnie działania rozpoczęła policja.
- Nie od dziś wiadomo, że kto nie pije, ten donosi. Po tym poznaliśmy, że to policja - mówi Michał Maciąg, właściciel pubu PiwPaw, który działa teraz jako Warszawskie Muzeum Kapsli.
Od poniedziałku 1 lutego branża fitness miała dołączyć do "góralskiego veta". Kto się otworzy w Warszawie? Z zapowiedzi wynika, że nieliczni.
W jednym z klubów w centrum Warszawy odbyła się w sobotę wielka impreza. Na nagraniach widać tańczące tłumy. Nikt nie ma maseczki.
W poniedziałek od południa wiele restauracji miało się otworzyć mimo lockdownu. Restauratorzy z Warszawy i okolic bunt jednak odłożyli, przynajmniej o kilka dni. Tylko nieliczni zdecydowali się na otwartą wojnę z zakazami. Jaką bronią walczą o przetrwanie?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.