Wojewódzki konserwator zabytków nakazał wykonanie prac konserwatorskich i robót budowlanych, które zatrzymają postępujący proces niszczenia dawnego spichlerza Banku Polskiego przy Twierdzy Modlin. Właścicielom tego obiektu prokuratura wytoczyła proces o niedotrzymanie umów i doprowadzenie do dalszej degradacji cennej budowli.
Trwa proces właścicieli zabytkowego spichlerza przy Twierdzy Modlin. Mieli go zaadaptować na centrum konferencyjne z pięciogwiazdkowym hotelem. Prokuratura zarzuciła im niedotrzymanie umów i doprowadzenie cennego obiektu do dalszej degradacji.
Gdyby konserwator zabytków się nie spóźnił, wszystko wyglądałoby inaczej - narzekają sąsiedzi inwestycji planowanej w Twierdzy Modlin. W pobliżu reduty Napoleona mają wyrosnąć czteropiętrowe bloki, choć plan zagospodarowania pozwala tylko na domy jednorodzinne.
Właściciele zabytkowego spichlerza w Nowym Dworze Mazowieckim staną przed sądem. Prokuratura zarzuciła im niedotrzymanie umów i doprowadzenie do dalszych zniszczeń tego cennego obiektu, który miał się stać centrum konferencyjnym z pięciogwiazdkowym hotelem.
To bez wątpienia jeden z najbardziej nietypowych obiektów wpisanych w ostatnich latach do rejestru zabytków na Mazowszu. Wojewódzki konserwator objął ścisłą ochroną murowany gołębnik w Twierdzy Modlin.
Apartamentowce, hotele, kasyno i dwie mariny dla jachtów - taki projekt zabudowy w Twierdzy Modlin przedstawiał inwestor. - Inwestycja została oceniona zdecydowanie krytycznie, inwestor wycofał tamten projekt - informuje konserwator zabytków.
W ten weekend przewodnicy proponują trasy po Puszczy Kampinoskiej, lasach otwockich i rowerem do Twierdzy Modlin.
Copyright © Agora SA