- Coraz wulgarniej wciska nam się kłamstwa na temat naszej historii, czci się zbrodniarzy, kolaborantów, gwałcicieli i morderców - mówili działacze lewicy. I symbolicznie przemianowali ulicę Żołnierzy Wyklętych na ulicę "ofiar Żołnierzy Wyklętych".
"Cześć i chwała bohaterom", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "Wielka Polska katolicka" - skandowali uczestnicy Marszu Żołnierzy Wyklętych, który wyruszył wieczorem spod dawnego aresztu przy Rakowieckiej. "Faszyści! No pasaran!" - odpowiadali im przeciwnicy manifestacji.
Andrzej Duda pobiegł w Biegu Tropem Wilczym, a protestującym przeciwko jego wizycie wyrywano transparenty. Jednak i miejscowi zwracali uwagę, że przed kampanią wyborczą prezydent do Mińska Mazowieckiego nie przyjeżdżał.
"W kampanii samorządowej obiecywał Pan rozwiązywanie łamiących prawo manifestacji nacjonalistycznych" - piszą do prezydenta Warszawy Obywatele RP. I apelują o zdecydowane działanie podczas niedzielnych obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.