Tłum na spotkaniu z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w Sochaczewie. Kaczyński zaczął od komentarza w sprawie afery z ministrem Cieślakiem. Powiedział, że albo sam poda się do dymisji, albo zostanie odwołany. Mówił też o wojnie w Ukrainie oraz o inflacji, o tanim węglu, 500 plus i... niemieckich reparacjach. Na koniec ocenił zagrożenie dla Zjednocznej Prawicy ze strony Tuska i Trzaskowskiego
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.