"Nie gaś tego. Niech płonie ta k***a" - słychać na filmie z pożaru jednego z mieszkań w kamienicy stojącej przy trasie Marszu Niepodległości. Dwa piętra wyżej na balkonie widać baner Strajku Kobiet i tęczową flagę.
Deskorolkarz został potrącony na skrzyżowaniu przy Stadionie Narodowym, gdzie grupy narodowców starły się z policją po Marszu Niepodległości.
Marsz Niepodległości to był przykład, co może się stać, kiedy zgromadzenie organizuje ktoś, kto nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa. Nikt nie panował nad agresywnym tłumem - mówił rzecznik stołecznej policji.
W policję poleciały kamienie, petardy i butelki. Mundurowi odpowiedzieli gazem. Są ranni po obu stronach. Od wrzuconej racy zapaliło się mieszkanie. A według zapowiedzi organizatorów miał to być zupełnie inny i spokojny Marsz Niepodległości.
To była prowokacja, jak z budką strażniczą pod ambasadą Rosji. Wszystko było ukartowane, nawet ustawiono wcześniej kamery - tak sami siebie przekonują narodowcy po podpaleniu mieszkania na Powiślu.
Granaty hukowe, broń gładkolufowa i całe oddziały policji w białych kaskach były potrzebne, by opanować niespokojną sytuację na błoniach Stadionu Narodowego. Zatrzymany został ruch pociągów.
"Nie gaś tego. Niech płonie ta k***a" - słychać na filmie z pożaru jednego z mieszkań w kamienicy stojącej przy trasie Marszu Niepodległości. Dwa piętra wyżej, na balkonie widać baner Strajku Kobiet i tęczową flagę.
Uczestnicy marszu forsują barierki przy Empiku. Rzucają butelkami i kamieniami. W stronę księgarni odpalono racę.
Marsz Niepodległości 2020. Walki z policją, podpalone mieszkanie
Ze względu na zmotoryzowany Marsz Niepodległości, który przejedzie po ulicach Warszawy, drogowcy zamykają ulice w centrum. Którędy nie będzie można przejechać?
Roty Marszu Niepodległości opublikowały w internecie spot, który ma promować Marsz Niepodległości za granicą. Natchniony lektor po angielsku snuje narrację o "sercach pełnych niezłomnej wiary" i "oczach pełnych nadziei".
Nie tyle "marsz", co "rajd" niepodległości rozpocznie się 11 listopada o godz. 14 na rondzie Dmowskiego w centrum Warszawy. Znamy jego trasę.
Komendant stołeczny policji polecił podwładnym bardziej zdecydowane działania w stosunku do protestów organizowanych przez Ogólnopolski Strajk Kobiet. W przeddzień Marszu Niepodległości, o którym w tym poleceniu nie ma słowa.
Marsz Niepodległości 2020. "Wyborcza" dotarła do zamkniętej korespondencji kiboli, którzy są wściekli na rząd i prezydenta Trzaskowskiego za utrudnienie organizacji corocznego pochodu 11 listopada. Do Warszawy przyjadą z przesłaniem: "Nie będzie bandycka władza pluła nam w twarz".
W nocy z niedzieli na poniedziałek organizatorzy przemarszu nacjonalistów zwanego Marszem Niepodległości ogłosili zmianę formuły tegorocznego wydarzenia. Marsz zamiast przejść - przejedzie przez Warszawę.
Tegoroczny Marsz Niepodległości legalnie odbyć się nie może. Podtrzymując decyzję władz Warszawy, sąd powołał się na negatywne opinie inspekcji sanitarnej.
Organizatorzy Marszu Niepodległości wzięli na sztandary Marię Konopnicką - biseksualną kobietę, w dodatku feministkę. Szkoda, że pewnie przez przypadek i tylko na chwilę
Marsz Niepodległości 2020 odbędzie się mimo zakazu prezydenta Warszawy. - Rafał Trzaskowski zrobił z siebie idiotę" - skomentował decyzję prezydenta poseł Konfederacji Robert Winnicki.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie daje zgody na Marsz Niepodległości. Narodowcy chcą go zorganizować 11 listopada pod hasłem "Nasza cywilizacja, nasze zasady".
Marsz Niepodległości 2020. "Nasza cywilizacja, nasze zasady" - pod takim hasłem ma się odbyć tegoroczny marsz w Warszawie. Premier Mateusz Morawiecki zaapelował, aby go odwołać.
"Nasza cywilizacja, nasze zasady" - pod takim hasłem ma się odbyć tegoroczny Marsz Niepodległości. Jego szef Robert Bąkiewicz zapowiedział to przed kościołem św. Krzyża.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wysłał do wojewody Konstantego Radziwiłła pismo z prośbą o opinię w sprawie organizacji tegorocznego Marszu Niepodległości. Nieoficjalnie: władze Warszawy chciałyby marszu zakazać.
Robert Bąkiewicz pożalił się prorządowym dziennikarzom, że dostaje groźby. Wcześniej wzywał do samozwańczej Straży Narodowej, a kibole atakowali pokojowo protestujących.
Od soboty (17 października) zgromadzenia publiczne w Warszawie mogą mieć najwyżej 10 uczestników. Mimo to narodowcy organizują tego dnia "marsz różańcowy". - Mam nadzieję, że będziemy licznie oddawać cześć królowej Polski i jej synowi - zaprasza szef Marszu Niepodległości
Mimo epidemii koronawirusa narodowcy nie odwołali Marszu Niepodległości. W mediach społecznościowych namawiają, żeby w tym roku "pojawić się jeszcze liczniej". - To będzie biologiczna bomba - mówią eksperci.
Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, rasowych, etnicznych na Marszu Niepodległości, prezydent Warszawy się odwołał do sądu, pisząc o "poważnych wątpliwościach co do rzetelności" prokuratora. Odwołanie okazało się skuteczne.
Robert Bąkiewicz, prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości, umyślnie nie żądał opuszczenia marszu przez osoby, które odpalały race. Dlatego sąd ukarał go grzywną.
Na kilka dni przed drugą turą wyborów, kiedy Andrzej Duda walczy o głosy także wyborców Krzysztofa Bosaka, Prokuratura Okręgowa informuje, że nie wystąpi do sądu o delegalizację stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Wniosek w tej sprawie został złożony w listopadzie 2017 roku.
Prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości ma proces po zgromadzeniu w 2017 r. Policja ściga go za to, że umyślnie nie żądał opuszczenia marszu przez osoby, który odpalały race. W czwartek zeznawał policjant, który odpowiadał za kontakt z organizatorami.
Warszawska prokuratura uznała, że niektóre hasła, napisy i okrzyki wznoszone podczas Marszu Niepodległości w 2017 r. wypełniają znamiona przestępstwa. Ale ich autorzy mieli zamaskowane twarze i nie można ich zidentyfikować. Rzecznik praw obywatelskich składa zażalenie.
Warszawska prokuratura znów znalazła wymówkę, by nie ścigać i nie oskarżyć narodowców, którzy kopali, opluli i wyzywali kobiety siedzące na trasie Marszu Niepodległości w 2017 r. Tym razem śledczy ustalili personalia trzech agresorów, ale sugerują, że kobiety mogą ich ścigać same.
- Naszym zdaniem na Marszu Niepodległości doszło do nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i etnicznych - mówi rzecznik prezydenta Kamil Dąbrowa.
Nawołują do bojkotu ukraińskich pracowników, krzyczą o "białej Europie", "czystej rasie" i "gejowskiej zarazie", a na uniwersytetach walczą z "żydowską propagandą". Kim są Szturmowcy i dlaczego zainteresowało się nimi ABW?
Chodzi o uczestników pokojowej manifestacji na rondzie de Gaulle'a. Policja rozwiązała zgromadzenie i wyniosła kontrmanifestantów z trasy Marszu Niepodległości.
Nagły skok zanieczyszczenia powietrza w Śródmieściu to nieoczekiwany efekt Marszu Niepodległości. - Uczestnicy marszu najbardziej szkodzą sobie - mówi ekspert.
- Mimo łamania prawa miasto nie zatrzymało Marszu Niepodległości. Policja za to rozwiązała pokojową manifestację, która nie stwarzała zagrożenia - uważa Igor Isajew z Obywateli RP. Zapowiada, że grupa opozycjonistów złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Politycy rządu mieli swoje uroczystości, a narodowcy poszli w Marszu Niepodległości. "Wielka Polska katolicka!" - skandował tłum. - Faszyści nie chodzą już tylko w dresach. Coraz częściej są w sutannach, mundurach i garniturach - uczulał przedstawiciel Akcji Demokracja.
Marsz Niepodległości 2019. - Wykasuj to, co nagrywałeś. Pedał z "Wyborczej" - krzyczeli do reportera "Gazety Wyborczej" czterej zamaskowani mężczyźni. Wcześniej nagrywał narodowców krzyczących: 'Żadnych wojen za Izrael!'.
Marsz Niepodległości 2019. Policja rozwiązała spontaniczne zgromadzenie aktywistów, którzy stali pod palmą na rondzie de Gaulle'a z wielkim transparentem "Konstytucja". Policja tłumaczy decyzję względami bezpieczeństwa.
Jak przebiegał Marsz Niepodległości 2019? Relacja minuta po minucie
Copyright © Agora SA