Władze UW stanowczo odcinają się od przemówienia Leszka Jażdżewskiego wygłoszonego na Uniwersytecie Warszawskim przed przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem. Nie przypominam sobie innej tak ostrej krytyki prelegenta, który wystąpił w murach uczelni. Kiedy kilka lat temu katolicki duchowny ks. Dariusz Oko upokarzał na uniwersytecie osoby LGBT, rektor milczał.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.