- Do tej pory zimą płaciliśmy za prąd ponad 7 tys. zł, w tej chwili rachunek będzie wynosił blisko 30 tys. zł. Dla nas to jest kwota, która spowoduje, że będziemy musieli zamknąć placówkę - alarmuje prezeska warszawskiej fundacji Kamiliańska Misja Pomocy Społecznej.
Jacht, który budowali warszawiacy w kryzysie bezdomności, zaliczył wodowanie techniczne. To kolejny etap przygotowań do podróży, którą zaplanowali lata temu. - Opłyniemy kulę ziemską, a na Karaibach kupimy wyspę - żartował nieżyjący już pomysłodawca projektu, kamilianin o. Bogusław Paleczny.
14 lat podopieczni Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej budowali swój pełnomorski jacht. Na jego pokładzie osoby w kryzysie bezdomności mają "żeglować, by w życiu nie dryfowali".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.