Dopóki nie ma zwłok, jest cień nadziei. Rodzina nie powinna się dowiadywać z mediów, że szukamy ciała dziecka. Kluczowe informacje uzyskaliśmy podczas pierwszej rozmowy z matką Dawida. Później nie informowaliśmy rodziny na bieżąco o przebiegu poszukiwań.
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa 5-letniego Dawida z Grodziska Mazowieckiego. Po przeprowadzonej w poniedziałek sekcji zwłok śledczy wydali komunikat.
Ciało pięcioletniego Dawida z Grodziska Mazowieckiego było starannie ukryte w zaroślach nieopodal autostrady A2. Chłopiec miał obrażenia wskazujące na zabójstwo - informuje prokuratura. Na poniedziałek zaplanowano sekcję zwłok chłopca.
Po 10 dniach poszukiwań policja poinformowała, że odnalazła ciało 5-letniego Dawida Żukowskiego z Grodziska Mazowieckiego. Prokuratura przekazała w niedzielę, że zwłoki były ukryte w zaroślach nieopodal stawu przy autostradzie A2. Wszczęto śledztwo w sprawie zabójstwa.
Policjanci nie ustają w poszukiwaniach pięcioletniego Dawida Żukowskiego. W czwartek przeszukali okolice Lotniska Chopina oraz ogródków działkowych.
Julija i Paweł poznali się w 2012 r. On pracował w jednej z firm sprzedających sprzęt rolniczy, ona uczy rosyjskiego w ośrodku przy ambasadzie. W Grodzisku nikomu nie przeszło przez myśl, że w rodzinie może zdarzyć się taka tragedia.
Przy sprawie zaginięcia pięcioletniego Dawida Żukowskiego z Grodziska Mazowieckiego pracują setki policjantów - w terenie i zza biurka. Pomagają kryminolodzy, psychologowie śledczy, profilerzy. Rozmawiamy z Justyną Poznańską, która od lat współpracuje z polską policją przy najtrudniejszych sprawach.
Jak podaje Wirtualna Polska, pogrzeb ojca Dawida Żukowskiego, który tydzień temu popełnił samobójstwo, odbędzie się w piątek.
Od tygodnia trwają poszukiwania zaginionego Dawida Żukowskiego. Śledczy biorą pod uwagę różne hipotezy. Według jednej z wersji ojciec dwukrotnie zjeżdżał z autostrady na węźle Konotopa tylko po to, by zmylić trop.
Śledczy badający sprawę zaginionego Dawida Żukowskiego twierdzą, że ojciec dziecka nie musiał działać impulsywnie. Według jednej z hipotez wszystko było dokładnie zaplanowane. Od dwóch tygodni mężczyzna nie pojawiał się w pracy. Wiadomo też, że nie zostawił pożegnalnego listu ani wiadomości.
Analiza materiałów i kolejne informacje, które docierają do policji w sprawie zaginionego Dawida Żukowskiego, wpłynęły na rozszerzenie terenu poszukiwań. Komenda Stołeczna Policji przekazała najświeższe informacje.
Kluczowe do odnalezienia pięcioletniego Dawida Żukowskiego może być kilkanaście minut, które ojciec dziecka spędził w okolicy węzła Konotopa. Policjanci badają, dlaczego mężczyzna zjechał z autostrady i czy w tym miejscu mógł przekazać komuś pięciolatka.
Piąty dzień trwają poszukiwania 5-letniego Dawida Żukowskiego. Policja zmienia taktykę: zakończono działania w terenie, trwa analiza zebranego materiału.
5-letniego Dawida Żukowskiego szuka bądź szukało już ponad tysiąc osób. W niedzielę służby podały, że to największa akcja poszukiwawcza w historii policji.
W sobotę od rana do akcji włączyli się specjaliści od poszukiwań w wyrobiskach podziemnych. "Nie przerywamy działań nawet na chwilę" - mówią policjanci.
Setki policjantów ze stołecznego garnizonu, ekipy poszukiwawcze z Niemiec, strażacy, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, mieszkańcy Grodziska Mazowieckiego - kto tylko może, angażuje się w poszukiwania pięcioletniego Dawida Żukowskiego. W środę jego ojciec rzucił się pod pociąg. Wcześniej zabrał syna z domu. Nie wiadomo jednak, gdzie jest chłopiec.
Kilkuset policjantów i strażaków szuka pięcioletniego obywatela Rosji Dawida Żukowskiego z Grodziska Mazowieckiego. - Będziemy sprawdzać teren krok po kroku - słyszymy. Ojciec miał w środę po południu zawieźć syna do matki do Warszawy. Kilka godzin później został znaleziony martwy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.