Przed debatą kandydatów na rektora Uniwersytetu Warszawskiego aktywiści studenccy zorganizowali protest. Chcą, by nowy rektor pamiętał o postulatach socjalnych, w tym dotyczących stołówek i akademików.
Kandydaci na rektora Uniwersytetu Warszawskiego po raz pierwszy mieli okazję publicznie opowiedzieć o swojej wizji uczelni. Przemawiali przed Senatem UW, który najpierw zadawał im pytania, a potem opiniował każdą kandydaturę. Tylko jednego ocenił pozytywnie.
Znamy wyniki wyborów indykacyjnych na UW: elektorzy zgłaszają w nich swoich kandydatów na nowego rektora. Najwięcej głosów zdobył urzędujący prof. Alojzy Nowak. Na jego mocnego kontrkandydata wyrasta dr hab. Łukasz Niesiołowski-Spano, który uzyskał najwyższy od 16 lat wynik spośród kandydatów spoza układu władzy.
O problemach bytowych studentów mówią już nie tylko oni sami, ale także pracownicy naukowi. Na ich apel do władz uczelni rektor właśnie odpowiedział.
Dziekan Wydziału Historii Łukasz Niesiołowski najpierw podpisał apel do rektora Uniwersytetu Warszawskiego w sprawie poprawy sytuacji bytowej społeczności akademickiej, a teraz ogłosił chęć startu w wyborach rektorskich. Poprosił o wsparcie Kolegium Elektorów.
Awantura na Uniwersytecie Warszawskim. Część studentów twierdzi, że wyniki wyborów elektorów, którzy wskażą w kwietniu nowego rektora, zostały wypaczone.
Z uwagi na międzynarodowy charakter sprawy śledztwo dotyczące kradzieży cennych woluminów z BUW-u przejęła stołeczna prokuratura okręgowa. Już w trakcie śledztwa rektor Uniwersytetu Warszawskiego przyznał, że zginęło jeszcze więcej zbiorów, niż początkowo się wydawało.
BUW mógł być okradany z cennych woluminów nawet przez kilkanaście miesięcy - przyznaje rektor Uniwersytetu Warszawskiego. Straty sa szacowane na 0,5 mln euro. Ale nie tylko o pieniądze w tej sprawie chodzi. "To historyczny fundament księgozbioru BUW" - ubolewa rektor.
Społeczność akademicka broni zwolnionych nagle dyrektorki BUW i jej zastępczyni, które to zdaniem władz uczelni są odpowiedzialne za brak odpowiedniego nadzoru nad cennymi wolumenami i ich kradzież. Pod petycją o przywrócenie ich do pracy podpisało się już ponad 400 osób.
Za nieprawidłowości w nadzorze z dnia na dzień została zwolniona wieloletnia dyrektorka Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Uczelnia informuje o kradzieży kilkudziesięciu cennych zbiorów. Mają być warte nawet 200-300 tysięcy dolarów. Zwolniona dyrektorka zapowiada walkę o dobre imię w sądzie.
Naukowiec zarzucał nieprawidłowości podkomisji smoleńskiej: - Nie umieli zrobić obliczeń, ten problem przerósł ich możliwości. Nie wychodziła im symulacja. 83 proc. wszystkich zadań obliczeniowych nie zostało skończonych. Prokuratura oskarżyła go o przestępstwo. Sąd właśnie zdecydował w tej sprawie.
Rektor Alojzy Nowak próbuje wczuć się w oczekiwania władzy. A powinien dbać o to, by Uniwersytet Warszawski był miejscem swobodnej wymiany poglądów, w którym mówi się władzy prawdę, a nie ją kokietuje - mówi poseł Maciej Gdula, adiunkt na UW. Tak komentuje próbę odwołania wykładu dr Hanny Machińskiej przez rektora.
Do czasu wyborów Nowak będzie lawirował. Podejmie jeszcze kilka kontrowersyjnych decyzji, żeby przypodobać się władzy. - Ale nigdy nie przekroczy granicy, nie wyrzuci z UW niepokornego wykładowcy - przewiduje młody wykładowca z Uniwersytetu Warszawskiego
Za dużo tych koincydencji - mówią profesorowie Uniwersytetu Warszawskiego o ostatnich działaniach rektora i ich zbieżności z linią rządu. - To podziękowania za "lex Nowak".
Po wielkiej burzy związanej z odwołaniem na UW wykładu obrończyni praw człowieka dr Hanny Machińskiej, rektor zmienił zdanie i zezwala na zorganizowanie tego spotkania na terenie uczelni
Nie umieli zrobić obliczeń, ten problem przerósł ich możliwości. Nie wychodziła im symulacja. 83 proc. wszystkich zadań obliczeniowych nie zostało skończonych - tak o pracach podkomisji smoleńskiej mówił dr Marek Michalewicz, ekspert z UW. Przez przypadek dowiedział się, że rektor zawiadomił prokuraturę. O co chodzi?
Copyright © Agora SA