Poseł Jacek Ozdoba, współpracownik Patryka Jakiego i były radny Warszawy (PiS) ma zostać wiceministrem w Ministerstwie Klimatu.
- Takiej szarży w tej firmie nie było - mówią o aktualnym prezesie Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania ludzie z branży odpadowej. To znany działacz Platformy Obywatelskiej Włodzimierz Karpiński, były minister skarbu państwa i były wieloletni poseł.
Nowy etap kryzysu śmieciowego. Przerabianie odpadów z Warszawy zabezpieczone tylko do końca marca. I za kosmiczne stawki.
Co zrobić z zielonymi odpadami, których do tej pory nie odebrała firma śmieciarska? Ratusz radzi: można czekać do marca albo zawieźć je na własną rękę do odpowiedniego punktu.
"Miasto nie radzi sobie ze wzmożonym ruchem turystycznym" - alarmuje Miasto Jest Nasze. I punktuje ratusz za przepełnione kosze na śmieci.
Są wyniki sekcji zwłok martwego noworodka, którego znaleziono w sortowni odpadów w Płońsku. Do tragedii doszło w połowie grudnia.
Kontrole uchwał ustalających nowe stawki opłat za śmieci - w tym tej podjętej przez warszawskich radnych - przeprowadzą Regionalne Izby Obrachunkowe na wniosek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji
Jestem zdruzgotana tak drastyczną podwyżką opłaty za wywóz śmieci. Przede wszystkim zdumiewa mnie tak jawna niesprawiedliwość w przyjętym systemie opłat - pisze w liście do redakcji nasza czytelniczka, pani Maria.
Patryk Jaki opowiada o nowych stawkach opłat za śmieci w Warszawie. I wciąga w sprawę podwyżki kandydatkę PO na prezydenta Małgorzatę Kidawę-Błońską.
Trudno słuchać wciąż, że podwyżkom jest winna polityka PiS. Na opłatę śmieciową ma przecież wpływ również to, że miasto nie inwestuje w nowoczesne zakłady do przerabiania odpadów.
Decyzja zapadła. Za śmieci zapłacimy więcej. Rada Warszawy uchwaliła nowe stawki. W innej wersji niż proponował ratusz. Nie będzie powiązania opłat z metrażem.
Urzędnicy marszałka Mazowsza odbierają codziennie setki maili i telefonów od przedsiębiorców w sprawie Bazy Danych Odpadowych, czyli BDO. Kto nie zdąży z rejestracją do końca roku, nie będzie mógł w styczniu legalnie przekazać odpadów śmieciarce. Dotyczy to m.in. wszystkich właścicieli sklepów, które sprzedają foliówki.
Nawet co czwarty mieszkaniec Warszawy unika płacenia za śmieci. W czwartek radni zdecydują o podwyżce opłat za śmieci i uszczelnieniu systemu. Warszawiacy krytykują pomysł ratusza.
Śmieci nieposegregowane? Odbiór się opóźni, aż administrator zrobi porządek w kontenerach. Miasto i firmy odbierające odpady dyscyplinują warszawiaków w sprawie sortowania. Służą do tego ostrzegawcze naklejki.
Efekt ostatnich porządków przed zimą to sterty liści. Pakowanych w dziesiątki worków, po które przyjeżdżają firmy śmieciarskie. Warszawiacy dziwią się, dlaczego odpady zielone trzeba wkładać w opakowania i to nieekologiczne.
Argument, że naliczanie opłat za śmieci na podstawie zużycia wody będzie szczególnie kłopotliwe dla władz Warszawy, jest po prostu śmieszny w sytuacji coraz powszechniejszej informatyzacji - pisze nasza Czytelniczka.
- To zwyczajny bandytyzm - mówią o proponowanych cenach za śmieci mieszkańcy Wawra. Już raz zbuntowali się przeciwko podwyżkom. I wygrali.
Dlaczego starzy emeryci, którzy żyją w pustym mieszkaniu, a nie mają siły na przeprowadzki, mają płacić za sąsiada, który produkuje trzy razy więcej śmieci - zastanawia się w liście do redakcji czytelniczka.
Mieszkańcom dzielnicy nie podoba się, że ratusz chce pobierać 94 zł od każdego domu jednorodzinnego niezależnie od liczby osób, które w nich mieszkają. Ani to, że w blokach trzeba będzie płacić od metra mieszkania.
Ta opłata jest jak podatek, nie ma nic wspólnego z ilością śmieci. Nie ma sprawiedliwego rozwiązania w naszych warunkach prawnych - mówi o nowej taryfie za śmieci wiceprezydent Warszawy.
Stoją na chodniku i pod oknami, na miejscach do parkowania, na jezdni, obok bramy, na resztkach trawy wokół drzew. Czarne, brązowe, niebieskie, żółte i zielone kubły na śmieci. Co się stało na ul. Dąbrowskiego?
- Śmieci produkują ludzie, nie metry kwadratowe! Nowy sposób naliczania opłat za wywóz odpadów to parapodatek - denerwują się warszawiacy. Ratusz potwierdza: ta opłata jest właściwie formą podatku. A wiceprezydent Michał Olszewski wyjaśnia, dlaczego urzędnicy wybrali metodę wzbudzającą takie kontrowersje.
Statystyczny warszawiak ma teraz zapłacić za utrzymanie systemu 43 zł, zamiast ok. 15 zł. Czy musi być tak drogo? Pewnie tak. Gdyby Warszawa mogła sortować swoje śmieci w sortowniach należących do spółek komunalnych, gdyby mogła je w nich przerabiać, byłoby taniej.
Mieszkańcy domów jednorodzinnych będą mieli jedną stawkę: 94 zł zapłaci jedna osoba i np. czteroosobowa rodzina. W blokach i kamienicach opłata będzie zależna od metrażu. Singiel i rodzina na 60 m kw. zapłacą 72 zł miesięcznie. Segregacja obowiązkowa. Gdy jej nie będzie, ratusz pomnoży stawki razy dwa.
Gdy wpisuje się słowo "karton", wyskakują: bilet kartonikowy, brudne pudełko po pizzy, karton po mleku, po soku, a nawet kartonik po lekach tekturowy. Do każdego przedmiotu przypisany jest właściwy pojemnik. Tak działa wyszukiwarka, która pomaga segregować śmieci.
Władze Warszawy zdecydowały, że wprowadzą nową taryfę za odbiór śmieci. Podwyżki będą różne, zapłacimy nawet dwa razy więcej, a dla niektórych stawka wzrośnie o kilkaset procent.
Dwa recyklomaty przy pl. Bankowym i ul. Ząbkowskiej były tak oblegane, że nie wytrzymały naporu chętnych. Dlatego zdecydowano o zmianie producenta. Nowe recyklomaty pojawią się za 2-3 miesiące. Już wiadomo, gdzie staną.
Mieszkańcy dużego osiedla skarżą się na problemy z odbiorem śmieci. Ratusz dostał już ponad 3,7 tys. zgłoszeń. Stare pojemniki znikają, nowych nie widać, a na posesjach rosną sterty odpadów.
Już nie wymienimy pustej butelki na zniżkę na kawę czy bilet do kina. Miejskie butelkomaty zepsuły się i nie wiadomo, kiedy wrócą na ulice.
Mieszkańcy Lesznowoli są oburzeni drastyczną podwyżką opłat za śmieci. Padł nawet pomysł, by zorganizować referendum i odwołać radę.
- Mamy sami wystawiać kontenery ze śmieciami przed osiedle. Jak tego nie zrobimy, MPO nie zabierze odpadów - skarży się pan Maciej, mieszkaniec Ursusa.
Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w poniedziałek żegna się z Mokotowem. Śmieci będzie wywozić konsorcjum innych spółek Remondis i Suez Polska. W ratuszu nerwowo, bo tak się złożyło, że sortownia Remondisu na Zawodziu przestała właśnie przyjmować odpady.
Mieszkańcy osiedla Praga II boją się, że i u nich wybuchnie pożar jak na Bródnie, gdzie zapaliły się zalegające tygodniami stare meble. Żalą się, że ich odbiór nie odbywa się w terminie. Firma odpowiadająca za wywóz śmieci twierdzi, że mieszkańcy znoszą kolejne gabaryty zaraz po tym, jak poprzednie zostają usunięte.
Ratusz podliczył, na jakie atrakcje najczęściej wymienialiśmy puste butelki i puszki w recyklomatach. Dwa takie urządzenia stoją w Warszawie od połowy lipca.
Lokatorzy nie chcą śmietnika pod oknami i likwidacji zadrzewionego skweru. Spółdzielnia mieszkaniowa wobec protestu mieszkańców na razie nie postawi kontenerów.
Jest noc z wtorku na środę, dochodzi godz. 4 nad ranem. Straż pożarna odbiera zgłoszenie: pali się dziesięciopiętrowy blok na Bródnie przy ul. Rembielińskiej 19.
Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania zakupiło 34 nowoczesne śmieciarki segregujące śmieci. Jednak zanim zaczną efektywnie segregować, musimy jeszcze poczekać.
W blokach na Ochocie szczury biegają po klatkach schodowych, a nawet wchodzą do mieszkań. Administracja radzi lokatorom, aby nie dokarmiali ptaków i lepiej segregowali odpady.
Recyklomat na pl. Bankowym stanął w piątek o godz. 12. W sobotę o tej porze już nie działał. Właśnie został naprawiony. Czy zepsuje się znowu? - Liczymy na to, że mieszkańcy będą postępować zgodnie z instrukcją obsługi - mówią urzędnicy.
Pod stołecznym ratuszem stanął pierwszy w mieście recyklomat. Puste puszki i butelki wymienisz w nim na zniżki na kawę, bilet do kina czy teatru.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.