- Trzeba przyjąć jasne zasady: buspas to część jezdni tylko dla autobusów, bo jak zaczniemy w to mieszać samochody, korzyści okażą się iluzoryczne, a skutki opłakane. Jeśli na buspasy zacznie wjeżdżać jeszcze więcej aut niż obecnie, stracą na atrakcyjności dla wszystkich - mówi dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie.
Zaledwie pół kilometra ścieżki rowerowej brakuje, by bezpiecznie przejechać na dwóch kółkach z Bródna do Śródmieścia. Potrącony tu rowerzysta osierocił czwórkę dzieci.
Rekordowy wysyp rowerzystów w stolicy - jeździmy w peletonach po ścieżkach, które są już za wąskie. - Przy rosnącym ruchu mszczą się błędy z czasu ich projektowania i budowy - uważają aktywiści. A drogowcy mówią: - Aby rozładować zatory, potrzeba dwóch-trzech sezonów takich inwestycji jak w tym roku.
- Mieszkańcy Warszawy, naród są już tak podzieleni, że nie warto ich jeszcze dodatkowo dzielić na rowerzystów i kierowców ? mówi w "Stacji Warszawa" Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich i pełnomocnik prezydent Warszawy ds. komunikacji rowerowej. - Wiadomo, że zagrożenie, które niesie nieodpowiedzialny kierowca jest większe niż w przypadku nieodpowiedzialnego rowerzysty, ale wariatów zarówno wśród pierwszych, jak i wśród drugich nie brakuje. ? podkreśla Aleksandrze Sobczak. Czy konflikt między rowerzystami i kierowcami w Warszawie trwa w najlepsze? Czy w wypadkach drogowych rowerzyści są grupą największego ryzyka?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.