
Wizualizacja biurowca Central Point u zbiegu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Inwestor widowiskowo pokazał, że budynek powstanie na przecięciu dwóch linii metra (materiały inwestora)
W maju na rogu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej uroczyście wmurowany zostanie kamień węgielny pod biurowiec Central Point. Impreza będzie połączona z oddaniem do użytku innego budynku tego samego inwestora – biurowca Cedet, który powstał na miejscu rozebranego niemal doszczętnie domu towarowego Smyk u zbiegu Brackiej i Alej Jerozolimskich.
Budynek powstanie w miejscu, które przez lata straszyło istnym kociokwikiem wizualnym. Jego kulminacją była słynna nadmuchiwana reklama, ustawiona tam w 2008 r.
Central Point. Inżynieryjne wyzwanie: wieżowiec nad liniami metra
Budowa 86-metrowego Central Point będzie inżynieryjnym wyzwaniem, bo 21-piętrowy wieżowiec z czterema podziemnymi piętrami stanie tuż przy przecięciu dwóch linii metra. Inwestor – firma Immobel – drobiazgowo uzgadniał projekt z Metrem Warszawskim. W prace zaangażował naukowców z Politechniki Krakowskiej, Politechniki Warszawskiej, Instytutu Techniki Budowlanej oraz inżynierów z pracowni BWL i Metroprojekt.
Na wizualizacji część podziemną pokazano w przekroju, dzięki czemu widać krzyżujące się linie metra i mknące prostopadle pociągi na pierwszej i drugiej linii metra.
Parking poniżej poziomu peronu metra
Budowa części podziemnej biurowca będzie prowadzona z użyciem systemu głębokiego fundamentowania, w którym ściany wykopu osłaniane są baretami i ścianami szczelinowymi tak, by nie dopuścić do osypania się krawędzi wykopu. Najniższa kondygnacja parkingowa znajdzie się 13,5 metra poniżej poziomu gruntu – półtora metra głębiej niż peron stacji Świętokrzyska na pierwszej linii metra. Ściany szczelinowe sięgną jeszcze 25 m głębiej.
Wypróbuj cyfrową Wyborczą
Nieograniczony dostęp do serwisów informacyjnych, biznesowych, lokalnych i wszystkich magazynów Wyborczej
czyli ogromny problem Warszawy, czyli niskiej jakości parterowa część miasta trzyma się mocno
Też mnie to dziwi i zastanawia... Inwestycja na dekady, być może wieki a wygląda jakby poskąpiono na komunikacji między I a II linią metra.
To dlatego, że pierwotnie skrzyżowanie M1 i M2 miało być pod stacją Centrum - dlatego jest taka wielka i z innym układem peronów. M1 Świętokrzyska budowana była jako zwykły przystanek, w mocno oszczędnościowej wersji. Do tego doszło rozpasanie projektantów M2 (po choinkę te gigantyczne schody akurat na środku peronów?) - i mamy to, co mamy. A to Polska właśnie...
Nigdy nie planowano skrzyżowania z drugą linią w Centrum, z tej prostej przyczyny, że jest tam już skrzyżowanie z linią średnicową. Stąd też jej wielkość i układ peronów - planowane od lat 70-ych jest połączenie ze stacją Warszawa Śródmieście. Oszczędnościowy wystrój "M" Świętokrzyska wynika z cięć budżetowych w chudych dla Warszawy latach 90-ych.
Raczej na Placu Konstytucji.
Zaproponowane rozwiązanie nadaje się może dla jakiejś korposzwalni, usytuowanej gdzieś w Mordorze, a nie na miejsce w sercu miasta, przez które przewalają się tłumy przechodniów. Całość cokołu budynku, od poziomu 0 do +3 powinna być usługowa i otwarta na miasto. To co proponuje deweloper to granda, na którą brakuje słów dla kulturalnego skomentowania.
Drugie miejsce "mistrzów" projektantów jest brak połączenia dworca śródmieście ze stacją centrum.
Tak schody po łuku. I jeszcze o wymyśliłeś? Rozrysuj sobie lepiej jak wyglądają takie połączenia, może zrozumiesz. A brak łącznika z dworcem śródmieście to raczej nie jest wina projektantów ale tego że nie było tego w ogóle w budżecie.
To pierwszą linię metra budowali jacyś komuniści? Albo chodzisz do szkoły podstawowej i wszystko przed twoimi urodzinami kojarzy ci się z komunizmem albo... zdrowo cię pogieło.