Więcej
    Komentarze
    Gdybys myślał logicznie nigdy byś czegoś takiego nie napisał. Nie można przeciwstawiać jednego drugiemu, to głupota.
    @mbf0750
    Moje słowa są komentarzem do wypowiedzi @logiczny.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Blisko 13 tysięcy (w większości młodych) ludzi biegło by uczcić 75. rocznicę Powstania. W tym samym czasie demonstracja przeciw nienawiści na pl. Defilad zgromadziła kilkaset osób. Gdzie jest dziś miejsce młodych, którzy chcą nawiązać do ideałów powstańców? Czy tamci młodzi ginęli 75 lat temu żeby ich czczono, czy po to, żeby nasze życie było lepsze? Co jest dziś ważne - martyrologiczny pokaz pamięci, czy przeciwstawienie się współczesnemu złu?
    @logiczny
    Zdecydowana większość (a może wszyscy) biegnących w biegu Powstania Warszawskiego są przeciwko nienawiści - wiedząc że nienawiść doprowadziła do II wojny światowej i do innych skutków z nią związanych.
    A może organizatorzy demonstracji na Placu Defilad włączyliby myślenie i nie zwoływali tego typu demonstracji ad hoc w czasie, o którym od pół roku było wiadomo, że będzie bieg upamiętniający ofiary Powstania Warszawskiego. Trzeba uszanować fakt, że ponad 10 tysięcy ludzi aktywnie chciało uczcić to tragiczne wydarzenie wkładając w to dosyć spory wysiłek.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    Powstanie to wydarzenie tragiczne, związane ze śmiercią tysięcy ludzi, więc niebardzo rozumiem dlaczego upamiętnia się je jakimś wydarzeniem sportowym.
    @Lukasz_K
    Powstanie Warszawskie to wydarzenie tragiczne (i moim zdaniem niepotrzebne z punktu widzenia ofiar, które wywołało) i żeby ludzie pamiętali o nim to organizuje się bieg. Nie chodzi o świętowanie a o pamięć. Nikt nie powie, że "radośnie" świętujemy wybuch Powstania Warszawskiego a raczej pamiętamy o nim i o jego tragizmie i świętujemy w zadumie. W Polsce organizuje się różne zawody sportowe żeby o czymś (o kimś) pamiętać. Memoriał Skolimowskiej, Memoriał Kusocińskiego, Memoriał Szewińskiej. A także zawody dotyczące ważnych dat w historii Polski: Bieg Konstytucji 3go maja, Bieg Niepodległości, etc. Myślący ludzie wiedzą jakie to były wydarzenia i jaka była historia Polski: czasami radosna - czasami tragiczna. Sądzę, że dobrze jest aktywnie i z wysiłkiem coś świętować - można oczywiście obejrzeć kolejną odprawę wart przy Grobie Nieznanego Żołnierza lub iść na kolejną mszę ku czci. Ale to nie jest specjalny wysiłek. Nie każdy naród ma tylko radosne powody do pamięci. Są też smutne i tragiczne i każdy może je świętować na swój sposób - aktywnie biegając też. Ja biegłem wczoraj i solidnie nas zmoczyło (była burza) ale to i tak chleb z masłem w porównaniu z tym co przeżywali powstańcy i mieszkańcy stolicy w 1944 roku.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0