Po kilku dniach od skandalicznej wypowiedzi Jana Pietrzaka o migrantach na antenie Telewizji Republika widzowie tej stacji ponownie mogli usłyszeć podobne treści. - Tańszy sposób to wytatuować im numery na lewej ręce i wtedy łatwiej się ich znajdzie - powiedział Marek Król.
Nie tylko Korwin, Bosak, Pawłowicz czy Suski, ale nawet Tusk i Giertych. "Wszyscy mają na sumieniu ksenofobiczne wypowiedzi w czasie kampanii wyborczej" - czytamy w raporcie stowarzyszenia Nigdy Więcej.
- Przez cały mecz bramkarz ciągle mnie zaczepiał, ubliżał, a ja mam swój honor. Sam dostałem w twarz, ale nie idę od razu na policję - mówi Polak, który miał pobić się z Ukraińcem. Sprawę monitoruje Ośrodek Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
"Tu jest Polska, nie Bruksela, tu Bandery się nie wspiera!" oraz "Tu jest Polska, nie Ukropol!" - takie hasła wznosili uczestnicy marszu zwołanego w sobotę, 24 września przez Grzegorza Brauna. Uczestnicy nie dopisali. - Organizatorzy marszu próbują podzielić nasze społeczeństwo - przemawiał uczestnik kontrmanifestacji
- Nasze ławki są dla wszystkich - skandował tłum idący przez Pragę-Południe. Przemarsz był zorganizowany po tym, jak na grochowskim osiedlu grupa chuliganów przepędziła cudzoziemców z boiska i "polskiej ławki".
"Peace, love, Grochów" - tymi słowami opatrzony jest plakat Marszu Przeciw Nienawiści, który odbędzie się we wtorek 13 września. To oddolna inicjatywa mieszkańców Grochowa, którzy nie zgadzają się na rasistowskie i ksenofobiczne zachowania wobec cudzoziemców z Ukrainy czy Białorusi.
Dwóm mężczyznom i kobiecie za atak na ukraińską młodzież na Pradze-Południe grozi nawet 5 lat więzienia. Prokuratura postawiła im zarzuty, sąd zdecydował o dozorze policyjnym.
Policja zatrzymała trzecią osobę, która groziła pobiciem młodym Ukraińcom chcącym pograć w piłkę na osiedlowym boisku na Pradze-Południe. Dwie pierwsze osoby policja zatrzymała wczoraj.
"Jesteście w Polsce, k...a, macie wy robić to, co my, k...a, chcemy! Nie odwrotnie! Się naucz, k...a tego!". W ten sposób grupa chuliganów argumentowała zakaz gry w piłkę dla młodzieży z Ukrainy na jednym z boisk w Warszawie. Policja zatrzymała już jednego z nich.
W internecie rozchodzi się nagranie, na którym widać ksenofobiczne wypowiedzi dwóch funkcjonariuszy z Warszawy wobec kierowcy z Ukrainy. Policjanci grożą mu, że "wywalą mu w ryj" i że powinien "wypier... na Ukrainę". Komenda Stołeczna Policji wszczęła postępowanie dyscyplinarne w tej sprawie.
Sierpniowa noc nad Wisłą. Młoda para tańczy w rytm muzyki, gdy nagle podchodzi do nich nieznajomy mężczyzna. Uderza kobietę w głowę, a po chwili rozpoczyna bójkę. Powód? Para mówiła po rosyjsku.
Po licznych zgłoszeniach rozpowszechniający dyskryminacyjne i ksenofobiczne treści kanał wRealu24 został usunięty z platformy YouTube. Jego właściciel już jednak zapowiada, że telewizja będzie działała dalej.
Skrajny nacjonalizm, teorie spiskowe i fake newsy są łatwe do rozpowszechnienia. Gdy takie treści są na wyciągnięcie ręki, sączone codziennie bez żadnych konsekwencji, to można się spodziewać, że w końcu przełożą się negatywnie także na relacje międzyludzkie - mówi Anna Tatar ze Stowarzyszenia "Nigdy Więcej".
Z serwisu YouTube zniknął jeden z kanałów patostreamerów Wojciecha Olszańskiego i Marcina Osadowskiego. Po ich niedawnym nagraniu Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych powiadomił prokuraturę.
W piątek, 5 sierpnia, prokuratura postawiła zarzuty warszawiance Joannie W. za pobicie, okradzenie i wyzywanie Ukrainki. Uznała, że jednak był to atak na tle narodowościowym.
Do ataku na dwie Ukrainki doszło 21 lipca. Policjanci podejrzewają o pobicie sześć nieletnich dziewczyn, którym zarzucają napaść na tle przynależności narodowej.
- To nie pierwszy raz, kiedy nakręcana jest wobec mnie fala agresji, ale pierwszy raz te groźby zostały wyrażone tak dosłownie - komentuje Igor Isajew, autor bloga "Ukrainiec w Polsce".
Żoliborska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie ksenofobicznego ataku na Ukrainkę Hannę. Polka biła ją pięściami, wyzywała od "prostytutek", krzyczała, że "pracuje na jej 500+". Ukradła też złoty łańcuszek. - Gdy idę po ulicy, rozglądam się na wszystkie strony - mówi Hanna.
Prokuratura Rejonowa dla Warszawy-Żoliborza wszczęła śledztwo w sprawie dotkliwie pobitej Ukrainki na Bemowie. O sprawie informuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Bulwersujące nagranie z wolskiej piekarni obiegło internet. Klientka wyzywa sprzedawczynię z Ukrainy. Sprawą zajęli się policjanci.
Do Sądu Rejonowego w Warszawie wpłynął subsydiarny akt oskarżenia przeciwko 12 politykom PiS. Chodzi o rozpowszechnianie antyuchodźczego spotu z 2018 roku.
Dwie, a nie jedną Ukrainkę, miał pobić mężczyzna poszukiwany przez policję. Do ataku doszło w sobotę (9 kwietnia) ok. godz. 21 w tramwaju linii 33 w okolicach parku Olszyna. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie przemocy na tle narodowościowym.
Policja szuka mężczyzny ze zdjęć monitoringu w tramwaju nr 33, a także świadków ataku na Ukrainkę. Napastnik wypchnął kobietę, która się przewróciła i straciła przytomność.
Około 60-letni mężczyzna wypchnął ciężarną Ukrainkę z tramwaju na przystanku Park Olszyna na Żoliborzu i wykrzykiwał przy tym antyukraińskie hasła. Kobieta upadła i straciła przytomność. Jest w szpitalu.
Politycy PiS, m.in. Krystyna Pawłowicz, Beata Kempa, Mariusz Błaszczak, Piotr Gliński z aktem oskarżenia za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle etnicznym i wyznaniowym. Chodzi o udostępniany przez nich "uchodźczy" spot reklamowy PiS-u.
Z danych prokuratorskich wynika, że w Polsce co dziesiąte przestępstwo motywowane uprzedzeniami dokonywane jest z nienawiści do Żydów. Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita zainaugurowało projekt "Antysemityzm w Polsce: definicja, monitorowanie, społeczne przeciwdziałanie".
Ministrowie i TVP, tak jak w 2015 roku, znowu nakręcają atmosferę zagrożenia ze strony uchodźców. Dlatego tak ważny jest stanowczy sprzeciw samorządów. Mogą pomóc i powinny naciskać w tej sprawie na rząd.
"Jeb... LGBT" i "White Power". Takie napisy namalowano na wiadukcie wzdłuż Trasy Siekierkowskiej. - Codziennie wracam tędy do domu. I coraz mocniej czuję, że muszę stąd wyjechać - mówi Tomasz, którego w tej okolicy napadnięto z pobudek homofobicznych.
- Szedł przed nami. W pewnym momencie odwrócił się, nazwał "kur...i" i splunął nam prosto w twarze - mówi Zuzanna Krzątała, która spacerowała po Śródmieściu z koleżanką z Francji.
W miarę rozwoju epidemii koronawirusa w Polsce rośnie liczba ataków na osoby z Azji. - Do agresji i pogardy coraz częściej dochodzi przemoc - mówi Anna Tatar ze Stowarzyszenia "Nigdy Więcej", które takie ataki zapisuje w "Brunatnej Księdze".
- Po wydaniu książki moja żona powiedziała: "Hasnain, dobrze, że to robiłeś, ale jeszcze lepiej, że już skończyłeś". To świetne doświadczenie, ale szalenie wyczerpujące - o książce, w której przytacza dialogi z hejterami, mówi Hasnain Kazim, dziennikarz niemieckiego "Der Spiegel".
Dwóch mężczyzn zaatakowało w Śródmieściu obywatela Kongo. Zwyzywali go, pobili i spryskali gazem. Policja zatrzymała napastników. Grozi im do trzech lat więzienia.
- Mieszkam w Warszawie od 18 lat. Synów posłałem do polskiej szkoły, polski jest ich pierwszym językiem. Wcześniej mieszkaliśmy w Rumunii i na Węgrzech, tam nigdy nie doszło do podobnej sytuacji. Jestem wściekły - mówi ojciec jednego z pobitych chłopaków.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych ma nową siedzibę. Społecznicy wreszcie będą mieli miejsce na warsztaty, spotkania i debaty. - Nowa siedziba to nowe możliwości - mówi Konrad Dulkowski, prezes ośrodka.
W gali, której patronką jest senator PiS, ma wziąć udział Artur Binkowski, pięściarz o rasistowskich poglądach. Protestuje Stowarzyszenie "Nigdy Więcej".
Po artykule "Wyborczej" RPO Adam Bodnar zajął się sprawą ukraińskich pracowników fabryki pod Warszawą, którzy pracują w innych uniformach niż Polacy. Interweniuje też inspekcja pracy: "To rozróżnienie może nosić znamiona niedozwolonych praktyk o charakterze dyskryminacyjnym".
Rasistowski bandyta, który pobił 14-letnią dziewczynkę na Ochocie, krzyczał do niej "Polska dla Polaków" - hasło Marszu Niepodległości z 2015 r. W ciągu dwóch lat liczba napaści ksenofobicznych w Warszawie wzrosła o połowę. Nienawiść w sferze symbolicznej zbiera swoje żniwo w prawdziwej przemocy.
- Bo nie znają polskiego - tłumaczy dyrektor firmy. - To upokarzająca segregacja - mówi Anna Tatar ze stowarzyszenia Nigdy Więcej.
W nocy z niedzieli na poniedziałek nieznani mężczyźni obrzucali kamieniami warszawski Ośrodek Kultury Muzułmańskiej. Całe zdarzenie zarejestrował monitoring.
Copyright © Agora SA