Kilka tygodni temu firma Marvipol powiadomiła, że kupiła działkę przy ul. Okrzei na Pradze. Zamierza tam zbudować budynek mieszkalny. W komunikacie giełdowym poinformowała, że zakup tej działki wpisuje się w jej strategię budowy „kameralnych projektów, wyróżniających się atrakcyjną lokalizacją i wysoką jakością architektury”.
Jeszcze kilka lat temu żaden deweloper nie nazwałby tej okolicy „atrakcyjną”. W 2012 r. w tzw. antyrankingu dzielnic przeprowadzanym przez firmę Metrohouse aż 70 proc. klientów wykluczało Pragę-Północ jako miejsce zamieszkania. W 2015 r. ten odsetek spadł do jednej trzeciej, w 2016 r. Praga-Północ wypadła z pierwszej piątki najbardziej odrzucanych lokalizacji, w 2017 r. w dzielnicy realizowanych jest kilka inwestycji mieszkaniowych, w których ceny przekraczają 10 tys. zł za m kw., a mieszkania szybko znajdują nabywców.
Port Praski z tysiącem mieszkań i kładka przez Wisłę
Tak jest na przykład z mieszkaniami budowanymi w rejonie ul. Okrzei przez spółkę Port Praski należącą do biznesowego imperium Zygmunta Solorza. Inwestor podkreśla, że w odległości kilkuminutowego spaceru znajduje się stacja drugiej linii metra przy Stadionie Narodowym. Docelowo chce zbudować ponad tysiąc mieszkań. Jest w trakcie budowy śluzy stabilizującej lustro wody w porcie, co umożliwi postawienie tuż obok nawet 160-metrowych wieżowców.
Inwestycja osiągnęła już taki stan zaawansowania, że inni deweloperzy, tak jak Marvipol, uznali, że warto się włączyć w budowanie mieszkań w tym rejonie.
Zainteresowanie tą częścią miasta jeszcze wzrośnie, gdy stołeczny samorząd przerzuci przez Wisłę kładkę dla pieszych i rowerzystów na linii Okrzei - Karowa. Projekt ma zostać wybrany w konkursie. 18 sierpnia architekci złozyli aż 40 projektów kładki pieszo-rowerowej przez Wisłę. To może być jedna z architektonicznych ikon współczesnej Warszawy
Koneser: biura, Google, mieszkania i muzeum wódki
Kilkaset metrów dalej rozpędu nabiera kolejne koło zamachowe Pragi. Na 5 ha między Ząbkowską, Markowską, Białostocką i Nieporęcką trwa budowa potężnego kompleksu biurowo-mieszkaniowo-usługowo-hotelowego w dawnej fabryce wódek Koneser. Powstaje ponad 20 tys. m kw. biur. W zrewitalizowanym XIX-wiecznym budynku działa już akcelerator przedsiębiorczości firmy Google. W budowie jest także ok. 20 tys. m kw. powierzchni handlowo-usługowych. Jednak nie w jednej galerii handlowej, ale głównie na parterach nowych budynków. Jedna trzecia powierzchni usługowych zostanie przeznaczona na gastronomię. W sumie ma powstać ok. 20 restauracji, barów i kawiarni. Oprócz tego w kilku budynkach będzie 340 mieszkań (tu też ceny przekraczają 10 tys. zł za m kw.), od strony Ząbkowskiej w częściowo nowym, częściowo zaś zrewitalizowanym starym budynku powstanie hotel Moxy z ponad 140 pokojami, a w drugiej linii zabudowy, w pobliżu narożnika Nieporęckiej i Ząbkowskiej - Muzeum Polskiej Wódki, które ma zacząć działać wiosną 2018 r.
Inwestorzy Konesera - firmy BBI Development oraz Liebrecht & Wood - przyrzekają, że chcą budować kompleks otwarty na miasto. Podliczają, że piesze przestrzenie zajmą tu łącznie ok. 9 tys. m kw., czyli powierzchnię porównywalną z placem Konstytucji, a po doliczeniu terenów przed budynkami zabytkowymi - prawie półtora hektara.
Dwa centra kreatywności
W odległości kilkuminutowego spaceru od Konesera powstały miejskie inwestycje, które mają za zadanie pomóc w procesie rewitalizacji Pragi: Centrum Kreatywności Targowa (kosztowało blisko 30 mln zł) i Muzeum Warszawskiej Pragi (38 mln zł). Kilkaset metrów dalej, przy ul. Jagiellońskiej 28, znajduje się zabytkowy budynek dawnego Zakładu Wychowawczego Warszawskiej Gminy Starozakonnych im. Michała Bergsona. Miasto do 2019 r. wyda 25 mln zł na remont tego budynku, tak by stworzyć dobre warunki dla znajdującego się tam Teatru Baj oraz przedszkola.
Kolejne 30 mln zł miasto wyłoży na adaptację zabytkowych zabudowań przy ul. Inżynierskiej 3 na Nowej Pradze. W tym budynku przed laty mieścił się popularny klub Sen Pszczoły. Obiekt został zniszczony w wyniku pożaru, ratusz w ostatniej chwili zatrzymał jego rozbiórkę. Po generalnym remoncie i modernizacji chce tam urządzić pracownie, warsztaty, biura i sale konferencyjne. Obiekt o nazwie Centrum Kreatywności Nowa Praga ma zacząć działać w 2019 r. Również w 2019 r. ma się zakończyć głęboka modernizacja 150-letniego Pałacyku Konopackiego przy ul. Strzeleckiej. Mają tam powstać lokalny dom kultury i miejsce aktywizacji seniorów. Niedawno otworzono oferty w przetargu na remont. Najtańsza opiewa na 8,3 mln zł.
Nowe inwestycje na Nowej Pradze
Rejon Nowej Pragi to niemal skarbonka bez dna. W tamtejsze kamienice komunalne można zainwestować właściwie dowolną kwotę. Wiele budynków jest w fatalnym stanie technicznym, mnóstwo domów nie ma podstawowych mediów, a zdarzają się lokale, które mają jedną toaletę na piętrze albo toaletę na podwórku. Choć dziś może jeszcze trudno w to uwierzyć, dla tej części Pragi nadchodzą lepsze dni. Ratusz ogłosił wiosną konkurs architektoniczny na przebudowę układu komunikacyjnego tego rejonu. Ma się zmienić ul. Środkowa - będzie łączyć funkcje deptaka, ulicy, parkingu i miejsca spotkań. Ruch na Środkowej i Strzeleckiej zostanie uspokojony, staną się one bezpieczniejsze i bardziej przyjazne dla pieszych oraz rowerzystów.
W połowie 2019 r. w pobliżu skrzyżowania Szwedzkiej i Strzeleckiej powstanie stacja drugiej linii metra Szwedzka. Zaledwie w kilkanaście minut będzie można dojechać stamtąd do centrum, a w 20 minut - do zagłębia biurowego rosnącego na Woli w rejonie stacji Rondo Daszyńskiego. Dlatego deweloperzy już mają ten rejon na radarze. Największą planowaną inwestycją jest osiedle na blisko 900 mieszkań, które ma powstać na terenie dawnej fabryki Pollena u zbiegu Szwedzkiej i Strzeleckiej. Nieruchomość kilka lat temu kupiła firma Okam. Uzgodniła z władzami Metra Warszawskiego połączenie zabytkowego budynku w narożniku ulic ze stacją metra, co będzie ogromnym atutem osiedla.
Jednak od kilkunastu miesięcy inwestycja nie posuwa się do przodu. Byli inwestorzy zainteresowani przejęciem projektu, jednak Okam w końcu uporał się ze zdobyciem wszystkich uzgodnień. Zapowiada, że z pierwszym etapem prac wystartuje już we wrześniu.
Postindustrialny klimat nowego Kamionka
Nowy inwestor doda za to skrzydeł kompleksowi Soho Factory na Kamionku. To już co prawda Praga-Południe, ale tak samo jak Szmulowizna czy Nowa Praga jest obszarem objętym miejskim programem rewitalizacji. Soho Factory to nietypowe osiedle budowane przez firmę Soho Development na terenie dawnej fabryki Pocisk na Kamionku.
Inwestor rewitalizuje stare budynki i stawia nowe już od 2008 r. We wschodniej części dawnej fabryki powstają trzy nowe budynki. Inwestor obwieścił, że szuka partnera do zagospodarowania terenu. Zapewnił, że nowe inwestycje będą podporządkowane masterplanowi rozwoju terenu fabryki, opracowanemu przez pracownię WWAA. Architekci wkomponowali starą zabudowę w postindustrialny klimat, wykreowali też coś w rodzaju lokalnego „rynku”, który ma być naturalnym przedłużeniem ciągu pieszego wzdłuż ul. Gocławskiej. Docelowo może tu zamieszkać nawet 2 tys. osób. Wielu społeczników zaniepokoiło wyburzenie na początku sierpnia przez Soho Development dwóch hal, inwestor zapewnia jednak, że było to uzgodnione ze stołecznym konserwatorem zabytków.
To nie jest wyjątek - w maju państwowy koncern Polska Grupa Zbrojeniowa wyburzył hale i magazyny w sąsiedniej dawnej fabryce Mesko, przygotowując teren pod inwestycję. Na jego zlecenie pracownia architektoniczna Foroom opracowała koncepcję zagospodarowania ośmiohektarowego terenu blokami od czterech do siedmiu pięter z prawie 1,7 tys. mieszkań. Tamtą rozbiórkę stołeczny konserwator zabytków bezskutecznie próbował zatrzymać. Nie miał za to zastrzeżeń co do rozbiórki dawnej fabryki cukierków firmy Mieszko u zbiegu Żupniczej i Przeworskiej. Fabrykę słodyczy kupiła firma deweloperska Victoria Dom. Na jesieni rozpocznie budowę pierwszych domów osiedla Mieszko, do użytku zostaną oddane na wiosnę 2019 r.
Praga potrzebuje inwestycji, ale...
Miejskie i komercyjne inwestycje planowane i realizowane już na Pradze mają różne gabaryty, ale razem osiągnęły taką skalę, że kwartał po kwartale zmiany w zaniedbanej prawobrzeżnej części miasta będą się stawać coraz bardziej widoczne. Już dziś słychać głosy zaniepokojenia, że mamy do czynienia z gentryfikacją, czyli kolonizowaniem Pragi przez inwestycje z wyższej półki i wypychaniem obecnych mieszkańców. Dziś są to jeszcze obawy na wyrost. Praga potrzebuje inwestycji, aby nadrobić dystans cywilizacyjny do lewobrzeżnej Warszawy. Ale strzeżonego Pan Bóg strzeże, miejscy urzędnicy powinni dbać, by nie znikały stare budynki dające klimat Szmulowiźnie czy Kamionkowi oraz by mieszkańcy modernizowanych domów mogli do nich wrócić.
Nie wiadomo co się stanie z główną ulicą Pragi Północ -Targową. Nikt się interesuje i nie ma na to funduszy, żeby przeprowadzić remonty istniejących kamienic zachowując je, bo takich świadków historii i kształtu Warszawy i Pragi już prawie nie ma.
Mam nieodparte wrażenie, że ktoś czeka żeby się zawaliły i wtedy hulaj dusza dla deweloperów.
Póki co, rozwaliłabym koszmarne i tandetne daszki Metra. Zasłaniają kamienice na Targowej i wciskają się w każdą perspektywę.